Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debata o Pokoju - podsumowanie gdańskiego Areopagu

Marcin Mindykowski
Wraz z końcem tego weekendu Gdański Areopag przeszedł do historii. Ostatnie areopagowe rozważania dotyczyły cnoty Pokoju.

Pierwsza, piątkowa debata skoncentrowała się na tym, co we współczesnym świecie staje się źródłem niepokojów obywateli. Posłanka Parlamentu Europejskiego Róża Thun mówiła o jedności Europy w obliczu kryzysu. - Kryzys to dla Unii stan ciągły, właściwie żyjemy od kryzysu do kryzysu - przekonywała. - Ale każdy kryzys daje możliwość zobaczenia jej słabych i dobrych stron.

Słynnej socjolog prof. Jadwidze Staniszkis zadano prowokacyjne, ale niezwykle aktualne pytanie: "Czy istnieją dwie Polski?". - Polska jest jedna, ale inaczej ją interpretujemy - odpowiedziała Staniszkis. Źródłem braku porozumienia są, jej zdaniem, różnice w przeżywaniu formy, brak wspólnoty doświadczeń, mijanie się dwóch dyskursów. Odniosła się także do polaryzacji sceny politycznej. - Rządzący przedstawiają się jako jedyne źródło porządku, a opozycja się radykalizuje. Tyle że ten konflikt już nie "uruchamia" obywateli. Wybieramy coś przewidywalnego, ale żyjemy w świecie nierealności.

Adam Szostkiewicz, publicysta "Polityki", mówił o niepokojach chrześcijan. - Podstawowa troska dotyczy dziś przyszłości chrześcijaństwa, tego, jak osiągać cele w multikulturowym świecie - przekonywał. - Głównym problemem jest dziś militaryzacja chrześcijaństwa, a przecież szukanie wroga, na zewnątrz czy wewnątrz, jest wręcz antychrześcijańskie. W Kazaniu na Górze padają słowa "Błogosławieni pokój czyniący". Nie można być chrześcijaninem, łamiąc to przekazanie.

Agnieszka Odorowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, szukała w kryzysie miejsca dla kultury. - Lekceważenie kultury wynika z niewiary, że może ona pełnić rolę determinanty zmian społecznych. A prze- cież kultura już długo przed kryzysem ostrzegała przed światem opartym tylko na konsumpcji.

Najbliższy Gdański Areopag o pokoju. To już koniec paronastoletniego przedsięwzięcia

Sobotnia dyskusja przebiegła zaś pod hasłem "Bitwa czy debata?". Prof. Tomasz Nałęcz, historyk i doradca prezydenta, zastanawiał się nad pożądanym modelem dialogu władzy z obywatelami. Postawił tezę, że Polska lokuje się tu na styku dwóch tradycji - zachodniej (w której oczekiwania obywateli są wcielane w życie) oraz wschodniej (w której władza z góry wie, co jest dobre dla obywateli, i często forsuje to wbrew nim). - Ważny jest też dialog między poszczególnymi ośrodkami władzy. Dziś obserwujemy złą spuściznę po II RP, kiedy to dwa dominujące obozy odsądzały się od czci i wiary, przypisywały sobie najgorsze intencje, nie potrafiły nawiązać dialogu. To przekłada się na społeczeństwo.

Zobaczcie zdjęcia i przeczytajcie: Gdański Areopag o sławie (ZDJĘCIA)

Prof. Marek Safjan, sędzia Europejskiego Trybunału Sprawie-dliwości, ostrzegał przed brakiem dialogu, który zastępują walka lub monolog. - Największą wartością jest dziś kultura demokratyczna, charakterystyczna dla modelu demokracji deliberatywnej. Jakość demokracji wcale nie zależy od ilości ustaw. Gwarancje formalne mogą okazać się pustym zapisem, jeśli nie zbudujemy kultury demokratycznej, consensusu.

Ambasador Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w Polsce Robin Barnett sceptycznie odniósł się do tezy, że Europa zamienia się dziś w pole bitwy, i z optymizmem rysował przyszłość. Pod warunkiem że zadbamy o dobrobyt i dalsze rozszerzanie Unii - w duchu tolerancji i praw człowieka.

Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności, za największe zagrożenie dla pokoju uznał krótką pamięć. Odwołał się do ks. Józefa Tischnera, który podkreślał wagę pluralizmu, i Ryszarda Kapuścińskiego, który akcentował szacunek do Innego.

Dyskusja zakończyła się wnioskiem często padającym na Areopagu już wcześniej - o odpowiedzialności mediów w budowaniu przestrzeni komunikacji. I choć media nie zawsze dobrze się z tej roli wywiązują, Areopag dla wielu stał się oazą innej wymiany myśli - o potrzebach, powinnościach i obowiązkach obywateli wobec wspólnoty. Powołany w 2000 roku, początkowo skoncentrował debaty wokół podpisanej w Gdańsku Karty Powinności Człowieka, potem - ośmiu cnót uosabianych przez figury ze Złotej Bramy. 12-letnia historia Areopagu zakończyła się jednak w sobotę przekazaniem przez ks. Krzysztofa Niedałtowskiego Karty Powinności Człowieka Basilowi Kerskiemu, z nadzieją, że dziedzictwo Areopagu będzie żyło dalej.

O tym, jak silne nadzieje na kontynuowanie tej tradycji są teraz pokładane w dyrektorze ECS, najlepiej świadczyły kuluarowe rozmowy, w których, bez względu na wiek i "areopagowy staż", wyrażano żal w związku z zakończeniem debat. Jako źródła sukcesu i popularności Areopagu uczestnicy wymieniali poruszaną problematykę, dobór gości i kulturę dyskusji - "na polu filozoficznym, z dala od polityki i politykierstwa".

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki