Z wody zaatakują ufortyfikowany brzeg żołnierze Aliantów, na którym wcześniej okopali się Niemcy. Łatwo nie będzie, bo desant, który wyskoczy z amfibii, będzie musiał pokonać piaszczysty brzeg, na którym ustawiono przeciwczołgowe i przeciwpiechotne zapory.
Spokojnie, znamy finał - wprawdzie będzie głośno, krwawo, a wybuchy rozdzierać będą plażę - ale Alianci odbiją bunkier i wezmą jego załogę w niewolę.
Potem wszyscy padną sobie w objęcia, a na twarzach pojawią się uśmiechy zadowolenia.
- Nasza rekonstrukcja co roku przyciąga setki widzów - przyznaje Marek Dykta z Urzędu Miasta w Helu. - Trudno się temu dziwić, bo to impreza realizowana z prawdziwym rozmachem.
D-Day w Helu trwa od poniedziałku, a sobotnia bitwa o plażę Omaha to ukoronowanie wysiłków setek osób biorących udział w tym przedsięwzięciu - pasjonatów historii drugiej wojny światowej. To właśnie oni przyjeżdżają co roku do Helu, by zaprezentować tu jedno z najciekawszych plenerowych widowisk, które odbywają się na Pomorzu.
A razem z nimi do miasta przybywają także nieprzebrane tłumy turystów, z których spora część przyjedzie tu swoimi samochodami. I dlatego warto wcześniej starannie zaplanować swoją podróż na weekendową inscenizację.
Wprawdzie udział w widowisku na plaży jest całkowicie bezpłatny, ale z wydatkami na miejscu i tak trzeba się liczyć.
Przede wszystkim - parking. W mieście o bezpłatne miejsca postojowe szalenie trudno, a łamać przepisów ruchu drogowego nie warto, bo porządku na ulicach strzegą patrole policji oraz Straży Miejskiej. Ale za to z łatwością znajdziemy parkingi w sąsiedztwie drogi na plażę.
Inscenizacja odbywa się na samym cyplu, gdzie z centrum miasta prowadzi leśna dróżka. Spacer zajmie ok. dwudziestu-trzydziestu minut, ale zamiast tego można skorzystać z podwózki jednym z krążących między miastem a cyplem meleksów. Ale za tę przyjemność trzeba będzie oczywiście zapłacić.
Do Helu warto też przyjechać pociągiem, albo - zwłaszcza z Trójmiasta - katamaranem. Bo po bitwie na plaży na jedynej drodze wyjazdowej z miasta zrobi się tradycyjnie korek.
Kto jednak się uprze, by podróżować samochodem, powinien zostawić auto na parkingu - np. we Władysławowie lub nieco bardziej odległym Pucku. I drogę przez półwysep pokonać koleją - dzięki temu uda się uniknąć dość męczącego stania w korkach.
Co nas czeka
W sobotę, główna atrakcja, czyli lądowanie Aliantów na normandzkiej plaży Omaha (godz. 16.30). O godz. 20 na ulicach miasta parada wojskowa (ul. Wiejska) wszystkich uczestników i pojazdów biorących udział w inscenizacji oraz koncert orkiestry Pipes & Drumes.
W niedzielę inscenizacja walk o port (godz. 16.30), parada zwycięzców ulicami miasta (godz. 18.30), na zakończenie (godz. 20.) uroczyste opuszczenie flag na masztach ustawionych na plaży bałtyckiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?