Przekonała się o tym m.in. wypoczywająca nad morzem grupa dzieci z Kielc. - To był ułamek sekundy - relacjonuje Anna Głowacka z Kielc. - Spacerowaliśmy z dziećmi, gdy w darłowskim porcie wielki ptak wyrwał jednemu z nich z ręki loda.
Głowacka przyznaje, że dzieciaki bardzo się wystraszyły. Za to ptak, jej zdaniem, był zainteresowany tylko lodem i kilka metrów dalej na ich oczach się nim zajadał.
Ale to nie wszystko. Jak mówi jeden ze sprzedawców z budki z rybami w darłowskim porcie - mewy tak się wycwaniły, że potrafią niefrasobliwemu turyście sprzątnąć z talerza usmażoną rybę.
Dlaczego olbrzymie mewy nie boją się człowieka? Bo od zawsze towarzyszą ludziom morza - tłumaczy Wiesław Szklany, właściciel kutra rybackiego z Darłowa. - Znam przypadki, gdy potrafią ze skrzynki na kutrze podebrać rybę, ale nikomu krzywdy nie robią. Lubimy je i jesteśmy do nich przyzwyczajeni .
Waldemar Śmigielski, dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Darłowie, przyznaje, że nikt nie sygnalizował mu ptasiego problemu. - W porcie nie ma za dużo mew - ocenia Śmigielski. - Są głównie w pobliżu kutrów, które przypływają z rybami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?