Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Wyka z Asseco Arki Gdynia: „Presja jest wpisana w życie zawodowego koszykarza”

Jakub Łasek
Jakub Łasek
Dariusz Wyka w meczu z Kingiem zdobył 14 punktów, notując 100-procentową skuteczność z gry (6/6).
Dariusz Wyka w meczu z Kingiem zdobył 14 punktów, notując 100-procentową skuteczność z gry (6/6). Przemyslaw Świderski
Dariusz Wyka w zwycięskim starciu z Kingiem Szczecin (83:82) zdobył 14 punktów i był jedną z najważniejszych postaci Asseco Arki. Teraz „Wykson” wraz z kolegami przygotowują się do świątecznego meczu we Włocławku. Podkoszowy gdynian opowiada o spotkaniu z Kingiem i nadchodzącym pojedynku z mistrzem Polski.

Zwycięstwo po tak emocjonującej końcówce smakuje podwójnie?

Oczywiście, choć zaczęliśmy źle pierwszą połowę, popełniliśmy wiele głupich strat, sporo błędów w obronie i nasza gra nie wyglądała tak jak powinna. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że tak to nie może wyglądać. Na szczęście po zmianie stron poprawiliśmy obronę, wyszliśmy bardziej agresywnie do rywali. To pozwoliło nam dogonić Kinga i wygrać jednym punktem.

Mówisz o błędach w obronie, a zastanawiające było wasze zachowanie w pierwszej połowie, gdy szczecinianie co chwila mieli wolne pozycje z dystansu. Wynikało to z taktyki, żeby zacieśniać strefę podkoszową?

Właśnie nie, nie mieliśmy takiej taktyki. Oczywiście dokonaliśmy pewnych założeń taktycznych, część z nich się sprawdziła. Jednak przede wszystkich popełniliśmy za dużo niepotrzebnych błędów, zapominaliśmy o doskoku do zawodników, których nie można odpuszczać. A to są błędy niewybaczalne, bo taki zespół będzie trafiał z czystych pozycji. To nie są „ogórki”, tylko naprawdę solidni gracze.

Co się działo w przerwie, gdy zostaliście niesamowicie długo przetrzymani w szatni przez trenera?

Po prostu musieliśmy sobie wyjaśnić, co robimy źle. To nie jest tak, że skakaliśmy sobie do gardeł. Ustaliliśmy, co powinniśmy zrobić, żeby wygrać mecz i udało się to zrealizować.

Zakończyliście już walkę w EuroCupie. Jak to na was wpływa? Dobrze, że będzie czas na odpoczynek, czy może zabraknie trochę tak częstego grania?

Przede wszystkim będziemy mieli więcej czasu, żeby przygotować się do spotkania, do konkretnego przeciwnika. Granie co trzy dni naprawdę bardzo mocno męczy, bo przecież do meczów dochodzą długie podróże. Teraz możemy w końcu przez cały tydzień trenować z myślą o danym rywalu. Z jednej strony to dla nas na plus, ale oczywiście jeszcze lepiej byłoby nadal grać w pucharach.

Mówisz, że będziecie mieć więcej czasu, ale jeszcze nie teraz, bo kolejny mecz z Anwilem już w świąteczny czwartek.

Cieszę się, że takie spotkania są organizowane w święta, bo spotykają się dwie drużyny z ligowego topu. Kibice, którzy już będą chcieli troszkę spokojniej spędzić świąteczny wieczór, mogą włączyć Polsat Sport i zobaczyć zespoły, które rok temu stworzyły niesamowite widowisko w półfinale. Będzie pełna hala, pewnie sporo osób przed telewizorami, więc zapowiada się super widowisko.

W święta odbywa się mało imprez sportowych, więc siłą rzeczy zainteresowanie tym meczem będzie większe niż zazwyczaj. To dla was dodatkowa presja?

Raczej nie, presja jest wpisana w życie zawodowego koszykarza, więc nie może być ona problemem. Jestem bardzo zadowolony, że będę miał okazję zagrać w takim meczu, bo jeszcze nigdy nie grałem w święta.

W święta nie grałeś, ale rok temu wziąłeś udział w noworocznych derbach.

Oj tak, Sylwestra wtedy nie było – szampan i 10 minut po północy już szedłem do łóżka, bo rano mecz. Również ciekawe doświadczenie.

Anwil coraz mocniej się rozpędza, więc w czwartek będzie bardzo ciężko o wygraną?

Włocławianie mają bardzo dobry skład i na pewno będzie ciężko. Nie spodziewam się spotkania, w którym ktoś zdobędzie wysoką przewagę i wygra 20 oczkami. Myślę, że kibice zobaczą walkę punkt za punkt. A to przy gorącej hali we Włocławku zapowiada niesamowitą atmosferę. Mamy cztery dni, żeby się przygotować do tego starcia i musimy je wykorzystać jak najlepiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki