- On się już pare razy ośmieszył. Po co zatem znowu wychodzi? Chce się znowu ośmieszyć? - pyta Dariusz Michalczewski.
Andrzej Gołota w Polsce urósł już do miana legendy boksu. Zdaniem pochodzącego z Gdańska Michalczewskiego, ostatnie walki z udziałem Gołoty, a także ta, która już została zapowiedziana, są wielkim błędem.
- Dla mnie nawet misiu na Krupówkach ma większą wartość niż walki Gołoty. Często mówi się, że on jest najlepszym polskim pięściarzem. Całe szczęście, że ja jestem zatem niemieckim bokserem - mówi z nutką ironii Michalczewski.
Czytaj także:** Dariusz Michalczewski: Adamek ma duże serce do boksu, a Szpilka dużą gębę**
"Tiger" nie ma wątpliwości, że popularny "Andrew" już dawno powinien dać sobie spokój z boksem. Jego zdaniem, do definitywnego odejścia powinna go namówić jego żona.
- W Polsce panuje śmieszna rzecz - my się identyfikujemy z przegranymi, mówimy: on jest biedny, ale kiedyś był dobry. Pytam się - kiedy był dobry? Andrzej gada bzdury. Jego żona powinna mu tego zabronić i powiedzieć: Andrzej, przestań boksować! - dodał Michalczewski.
Foto Olimpik/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?