Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Michalczewski o Arturze Szpilce: Często ludzie traktują pięściarzy jak kryminalistów

ŁŻ
Przemek Swiderski/Polskapresse
W poniedziałek rano Artur Szpilka nie został wpuszczony do USA. Powodem był brak pełnej dokumentacji. Incydent skomentował były mistrz świata - Dariusz Michalczewski.

- Często byłem w USA i za każdym razem musiałem się tłumaczyć, po co, dlaczego. Jakbym był jakimś złoczyńcą, który chce wysadzić w powietrze Amerykę. Ludzie przylatują tam wydać pieniądze, zabawić się, a są podejrzewani o najgorsze. Na lotniskach urzędnicy są aroganccy. Traktują przybyszy jak wrogów Stanów - napisał w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego" Dariusz Michalczewski.

Zdaniem byłego pięściarza, przepisy, które obowiązują w Stanach Zjednoczonych, są zbyt rygorystyczne. Michalczewski domyśla się jednak, co było głównym powodem odmowy skierowanej do Szpilki.

- Często ludzie traktują pięściarzy jak kryminalistów. Bokserzy nie cieszą się dobrą sławą. Dla mnie to przykre, bo bardzo kocham ten sport. A teraz widzę, że nabrał on szarej barwy - powiedział.

Tiger wierzy jednak w to, że Szpilce uda się przekroczyć granicę USA i utrze nosa Bryantowi Jenningsowi (walkę zaplanowano na 25 stycznia, pokaże ją stacja HBO).

- Dobrze byłoby, żeby Szpilka poleciał do USA, pokonał Jenningsa i pokazał, że w ringu jest równie mocny jak poza nim. A odmowa wjazdu do USA to nie koniec świata. Ja też tam nie walczyłem, a byłem przez wiele lat najlepszy na świecie. Tego też życzę Szpilce - dodał Michalczewski.

Źródło:Przegląd Sportowy

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki