Były mistrz świata w zawodowym boksie uważa, że Izu Ugonohowi zabrakło nie tylko serca i woli walki, ale również koncentracji.
- On w ogóle nie był skoncentrowany, mi się wydawało że on wchodzi na taniec z gwiazdami, a nie do ringu. Za dużo teatru robił wokół siebie. To w dużej mierze moja wina, bo mogłem powiedzieć: "Izu albo robisz tak albo nie robimy tej walki". Ja za to płaciłem, ale nie miałem na tyle jaj, żeby to zrobić, za bardzo wierzyłem w niego - powiedział Dariusz Michalczewski w wywiadzie dla Andrzeja Kostyry w "Super Expressie".
CZYTAJ TAKŻE: Izu Ugonoh - Łukasz Różański. Sensacyjna porażka Ugonoha. Dariusz Michalczewski: Powinien zakończyć karierę [wideo, zdjęcia]
"Tiger" podkreśla, że teraz przed Ugonohem trudne zadanie. Musi bowiem zadecydować o swojej przyszłości.
- Sam musi teraz podjąć decyzję. Ale sam! Bez kompanów, którzy mu dobrą atmosferę robią. Musi w końcu pokazać jaja, stanąć przed lustrem i powiedzieć "Stary co ty zrobiłeś? co ty chcesz zrobić?" - kontynuuje Michalczewski.
Co jednak proponuje młodszemu koledze "Tiger". Na tym polu Michalczewski znowu nie ma litości.
- Ja myślę, że Izu do boksu się nie nadaje, nie do wielkich walk. Zabrakło mu też pokory. "Co ja tam wiem" niemal w oczy powiedział mi, bo autorytetem jest dla niego trener od pilatesu - dodał Michalczewski.
Izu Ugonoh po porażce z Łukaszem Różańskim podczas gali Knockout Boxing Night 7 w Rzeszowie
nowiny24.pl / x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?