Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Dziekanowski: Najbardziej rozczarowany jestem postawą kibiców Lechii Gdańsk

ŁŻ
Na zdjęciu: Dariusz Dziekanowski
Na zdjęciu: Dariusz Dziekanowski Sylvia Dabrowa
Lechia Gdańsk spadła ostatnio z fotela lidera Lotto Ekstraklasy. Dariusz Dziekanowski, były reprezentant Polski, odniósł się do postawy piłkarzy na boisku, ale też... kibiców biało-zielonych.

Najpiękniejsze polskie podprowadzające. One zachwycają kibic...

Dariusz Dziekanowski przewidywał wcześniej, że Lechia z pewnością wkrótce opuści fotel lidera tabeli. 56-letni ekspert mówił, że drużynę trenera Piotra Stokowca zgubi fakt, że zespół gra co prawda efektywnie, ale w postawie gdańszczan brakuje elementu polotu.

"Kilka tygodni temu pisałem o Lechii, że jej solidna gra w defensywie to może być za mało nawet na triumf na krajowym podwórku. Ten brak polotu teraz odbija się Lechii czkawką. Nie spodziewałem się, że lider z Gdańska tak szybko ustąpi. Ekipa Piotra Stokowca najwyraźniej przestraszyła się zmiany trenera w Legii i straciła nadzieje na triumf" - pisze w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego" Dziekanowski.

CZYTAJ TAKŻE: Tabela Lotto Ekstraklasy 2018/2019. Wyniki na żywo, terminarz, strzelcy

Były reprezentant Polski odniósł się również do... postawy kibiców biało-zielonych. Jego zdaniem, ci niewystarczająca wspierają piłkarzy swojej drużyny.

"Najbardziej rozczarowany jestem postawą... fanów zespołu z Gdańska. Ich ulubieńcy wciąż mają matematyczne szanse na podwójną koronę, tymczasem stadion świeci pustkami. Jeśli nie teraz, to kiedy piłkarze mogą liczyć na wsparcie?" - kontynuuje Dziekanowski.

Ekspert telewizyjny wbija jednak szpilkę nie tylko Lechii, ale i pozostałym klubom Lotto Ekstraklasy, poza... Legią Warszawa. Stołeczny klub, jego zdaniem, powinien zdobyć mistrzostwo Polski, bo tylko ten zespół jest w stanie godnie reprezentować kraj na międzynarodowej arenie.

CZYTAJ TAKŻE: Wisła Kraków przegrała spór o miliony z obecnym prezesem Lechii Gdańsk Adamem Mandziarą

"Jeśli nie Legia, to kto miałby się w tym roku bić o Ligę Mistrzów albo chociaż fazę grupową Ligi Europy? O żadną z polskich drużyn nie można być spokojnym, że cokolwiek w tej Europie zwojuje (czyli awansuje choćby do LE). Największy potencjał ma ekipa ze stolicy, ale dopiero teraz niektórzy piłkarze zrzucili łańcuchy i zaczynają pokazywać, na co ich stać" - dodał Dziekanowski.

Tymczasem w środę na boisku zobaczymy zarówno Lechię jak i Legię. Biało-zieloni zmierzą się w Szczecinie z Pogonią (początek spotkania o godz. 18). Z kolei Legia zagra w Poznaniu z Lechią (godz. 20.30).

Jarosław Kubicki po meczu Lechia Gdańsk - Piast Gliwice: Jeżeli trzeba to zagram nawet na stoperze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki