Sąd Rejonowy w Lęborku uznał, że sprawę Dariusza Dawczaka, przedsiębiorcy, który żąda od starostwa lęborskiego miliona złotych za przechowywanie i holowanie aut na parkingu depozytowym, powinien zająć się sąd powszechny, a podstawą do jej rozpoznania jest umowa, którą Dariusz Dawczak zawarł ze starostwem. Starostwo dążyło do rozstrzygnięcia kwestii zapłaty za holowanie i parkowanie w trybie administracyjnym.
Lębork. Prokuratura wkroczyła w spór pomiędzy przedsiębiorcą a lęborskim starostwem
- W tej sprawie zasadniczy spór polegał na tym, czy sprawą powinny zajmować się sądy powszechne i czy jest to sprawa cywilna. W ocenie sądu tak - wyjaśniał w uzasadnieniu sędzia Tomasz Laskowski. - W tym wypadku mamy przede wszystkim umowę cywilno-prawną, niekwestionowaną, która nie może być odrzucona na etapie pozwu, ale jedynie na podstawie postępowania dowodowego i merytorycznego. W takim zakresie sąd będzie się tą sprawą zajmował. Mamy porozumienie pomiędzy stronami, którego strony nie kwestionują i z jakiś powodów ta umowa była zawiązywana. To czy to roszczenie jest zasadne, jest rzeczą odrębną.
Więcej na ten temat czytaj na: lebork.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?