Wojciech Myć z Lublina to po prostu słaby sędzia i nie widział jak Luis Rocha ciągnie za koszulkę Marko Vejinovicia, a w ostatniej minucie to samo robi Artur Jędrzejczyk z Maciejem Jankowskim. Po co jednak VAR? Cała Polska widzi ewidentne karne, nie mają wątpliwości eksperci w studiu Canal+, a Daniel Stefański nie raczył nawet poprosić Mycia, aby ten obejrzał sytuacje na monitorze. Może w tym czasie oglądał co innego, a nie powtórki wspomnianych sytuacji. VAR miał wyeliminować tego typu pomyłki, a tak się nie dzieje. Zbieg okoliczności sprawia, że po raz kolejny Stefański pomaga Legii kosztem innych zespołów. Dochodzą kolejne stadiony, na których słyszy obelgi, a niedługo tylko w stolicy nie będzie musiał obawiać się wyzwisk. Do tego dochodzi kontrowersja z miejscem zamieszkania. Stefański jest z Bydgoszczy, ale na co dzień mieszka w Warszawie, choć oficjalnie reprezentuje Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Nożnej.
CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk
W poprzednim sezonie Daniel Stefański prowadził mecz Lechii w Lubinie z Zagłębiem i tam skrzywdził Lechię. W 76 minucie spotkania Filip Starzyński brutalnie sfaulował Tomasza Makowskiego. Były reprezentant Polski zaatakował wyprostowaną nogą kolano młodego piłkarza Lechii. Arbiter wycenił ten faul na żółtą kartkę dla Starzyńskiego. Powinna być czerwona. W drugiej minucie doliczonego czasu gry w polu karnym padł Flavio Paixao. Piłkarze Lechii zdecydowanie zasygnalizowali sędziemu, że to był faul Dawida Pakulskiego i powinien być rzut karny dla biało-zielonych. Stefański był innego zdania i kazał grać dalej, choć było przewinienie zawodnika Zagłębia. Lechia wygrywając albo remisując w Lubinie mogła wówczas utrzymać przewagę nad Legią, a tak drużyna ze stolicy zbliżyła się na cztery punkty.
CZYTAJ TAKŻE: Piękne polskie WAG's
Na temat sędziego Stefańskiego krytycznie nie tak dawno wypowiedział się Rafał Rostkowski, który był niegdyś u niego asystentem i przyznał, że nie ufa temu arbitrowi. Wcześniej Stefańskiego bardzo ostro skrytykował Waldemar Fornalik, trener Piasta Gliwice. Drużyna z Gliwic też ucierpiała na decyzjach warszawskiego arbitra, co ciekawe również w spotkaniach z Zagłębiem i Legią. W pierwszym meczu Stefański wykartkował piłkarzy Piasta, a tydzień później - jako arbiter VAR - nie zasygnalizował ewidentnego rzutu karnego dla zespołu z Gliwic. Fornalik już wtedy apelował, żeby Stefański nie prowadził meczów z udziałem Legii.
- Moim zdaniem Daniel Stefański absolutnie nie powinien sędziować Legii, ani innych spotkań ważnych dla Legii. Dlatego, że głośno nie przyznał, że mieszka w Warszawie, ani nie przeniósł się oficjalnie do Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej. W jednym lub drugim przypadku sytuacja byłaby jasna i zgodna ze stanem faktycznym. Powinien to zrobić najpóźniej wtedy, kiedy pojawiły się publiczne spekulacje na ten temat. Tymczasem Stefański nadal oficjalnie reprezentuje Kujawsko-Pomorski ZPN. Obok jego nazwiska widzimy: Bydgoszcz, choć poza odwiedzaniem rodziny lub znajomych niewiele w tym mieście robi. Nie przyznając wprost, że mieszka w Warszawie, sam przyczynia się do powstawania różnych wątpliwości - powiedział Rafał Rostkowski w wywiadzie dla sportdziennik.pl.
Stefański kolejny popis dał w meczu Lechii z Legią. Podyktował rzut karny dla biało-zielonych, a po analizie VAR cofnął decyzję. To poważny błąd. Jędrzejczyk wykonał paradę parabramkarską i powinien być karny dla biało-zielonych i czerwona kartka dla obrońcy Legii. Jędrzejczyk, bez względu na to co robi na boisku, jest pod dziwnym parasolem ochronnym. Eksperci też nie mieli wątpliwości, że Lechia powinna mieć rzut karny, a Jędrzejczyk wylecieć z boiska.
- To była kradzież - nie owija w bawełnę Kuciak. - Jędrzejczyk powinien dostać dwie czerwone kartki. Pierwsza na pewno i nie ma się co oszukiwać, ale idziemy dalej. Czy jest normalne, że Jędrzejczyk wybija piłkę na rzut rożny, a sędzia daje rzut pośredni? Dalej, "Jędza" fauluje Konrada Michalaka jak w futbolu amerykańskim i nie ma nawet żółtej kartki. A powinna być, w drugiej połowie dostaje drugą i czerwoną, dziękuję bardzo. Gratuluję sędziemu. Zaraz, skąd on jest? Gdzie on mieszka na co dzień? Nie mówię, że okradł nas o trzy punkt, ale o punkt na pewno. Nie obrażam nikogo, a najgorsze jest to, że ten pan nie szanuje ludzi.
- Ten mecz powinien wyglądać inaczej od piątej minuty, gdzie powinien być ewidentny rzut karny i czerwona kartka - dodał Piotr Stokowiec, szkoleniowiec biało-zielonych.
Najwyższy czas, aby w Polskim Związku Piłki Nożnej ktoś wreszcie poszedł po rozum do głowy. Stefański wypacza wyniki meczów, a wciąż pojawia się w obsadzie meczów Legii, choćby jako arbiter VAR. Piłkarze za swoje przewinienia są surowo karani, a sędziowie za chwilę znowu prowadzą mecze i nie ponoszą poważniejszych konsekwencji. Stefański może w Warszawie doczekać się pomnika w Warszawie, ale w innych miejscach będzie znienawidzony.
Press Focus
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?