Dąbrówka: Ziemia przysypała dwóch robotników

Maciej Jędrzyński
W Dąbrówce, w czasie prac związanych z budową kanalizacji sanitarnej, zginęli we wtorek dwaj robotnicy w wieku 19 i 33 lat. Mężczyźni pracowali w wykopie, w którym ma być ułożona sieć kanalizacyjna. W pewnym momencie osunęła się ziemia i zasypała obu pracowników.

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło na ul. Dębowej, około godz. 15. Gdy ziemia osunęła się na mężczyzn, z pomocą pospieszyło kilku okolicznych mieszkańców.

- Zaczęliśmy odkopywać ich gołymi rękoma, łopatami - relacjonowała nam z płaczem w oczach pani Urszula. - Chcieliśmy dotrzeć do nich jak najszybciej, bo słychać było, jak jeden z zasypanych coś krzyczy, jakby wołał o pomoc. Ale to wołanie szybko ucichło...

Wkrótce przyjechali powiadomieni o wypadku strażacy. Jak nas poinformowali, wykop, w którym się znajdowali mężczyźni, miał ponad 2 metry głębokości i obaj pracownicy zostali zasypani w pozycji stojącej - jeden od drugiego znajdował się w odległości około 3 metrów. Ratownicy usuwali ziemię nie tylko łopatami, ale także koparką, która znajdowała się obok.

- Ziemia osunęła się z jednej strony wykopu, obaj pracownicy byli całkowicie przysypani - powiedział nam asp. sztab. Jacek Dudek, zastępca dowódcy jednostki ratowniczo-gaśniczej starogardzkiej straży pożarnej. - Sytuacja była bardzo trudna, szacuję, że spadło na nich kilka ton ziemi. W dodatku ta ziemia była twarda, ubita, bo w tym miejscu znajduje się mocno utwardzona droga.

Niestety, gdy ratownicy odkopali mężczyzn, ci już nie żyli.

Z dwoma zasypanymi robotnikami pracował w wykopie jeszcze jeden. Ocalał.
- Gdybym został jakieś 10 sekund dłużej w tym wykopie, to też zostałbym zasypany, podarowano mi drugie życie - mówił po zakończonej akcji ratowniczej młody robotnik.

Sprawę bada obecnie Prokuratura Rejonowa w Starogardzie Gdańskim. Na miejscu zdarzenia byli też starogardzcy policjanci, pracownicy inspekcji pracy oraz nadzoru budowlanego. O przyczynach tragedii na razie nikt się nie wypowiada.

Na Kociewiu do podobnej tragedii doszło też w Nicponi, w gminie Gniew, w 2008 roku. W tamtejszym lesie kilku nastolatków kopało tunele w piaszczystej ziemi. W pewnym momencie na jednego z nich, 13-letniego chłopca, osunął się zwał żwiru. Dziecko zostało całkowicie przysypane. Jego koledzy próbowali go odkopać. Nie dali rady. Przybyłym na miejsce ratownikom nie udało się uratować nastolatka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

t
tunio
paranoja,brak zabezpieczeń.ludzie niewinnie giną.pracodawca powinien do pierdla isc na 20 lat to by sie moze nauczył jak traktowac pracowników,a nie roboli za 5 zł.wstyd i hanba
a
ada
Sąsiad puknij sie w czółko.Pomysl troszke zanim pukniesz w klawiature.
Masz swoja ezbecka emeryture to przynajmniej nie zazdrosc innym.Jakbys nie miał co dziaciom dac sam bys kopał.
Moze zmien poduszke w oknie bo ci sie odciski na łokciach robią.
Ś
Śrubka .
; (((((((((((((((( . [*]
S
Sasiad
Rodzina SKORPIONA zbiera plon, młotek wyszedł z mody teraz odrazu do ziemi !!!!Każdy szuka winy tam gdzie niepowinien a pewnie jednym z powodow wypadku bylo przemeczenie pracownikow. Pewnie w tym wykopie juz pracuja z 2 tydzien po 14 godzin dziennie wiec kiedy ma odpoczac, i z przemeczenia zapoimnieli wlozyc zapor ,wystarczy pujsc na parking pod firme, samochod zaparkowany o godzinie 5 rano z zakladu znika po godzinie 19 lacznie z sobota, i tak codziennie nie ma ze na 2 dzien ma wolne, do obozu trza wrocic codziennie i jechac rozkletowanym busem do pracy i o dziwo tak codzienie tym busem jedzie i pracownik zatrudniony jak i ten prywaciarz wiec gdzie tu inspekcja pracy urzad skarbowy, przeciez nie zatrudniaja 2 zmiany, teraz z miesiac znow bedzie przepisowo i w kaskach z zaporami ale za miesiac trze bedzie terminy podgonic i pracowac beda po 16 godzin na 1 zmienie wtedy do ziemi wezma 4 (wojka musi pobic co on gorszy).Przeciez to jawne naginanie prawa rzadow Tuska , a lepiej bylo za PiS. Niech Rodzina zrobi z nimi porzadek tylko patrzec jak kolejne ofiary beda.
M
Mieszkanka
[*] brak słów by wyrazic jaki czuje sie smutek i żal. Najgłebsze kondolencje dla rodziny ofiar! [*]

" Na ziemi jestesmy tylko goścmi, a Oni sa już w domu!"
A
Ania..
[*] . ; (((((((((( !!
g
gr
a gdzie osłony do cholery kurtyny metalowe ktore chronia pracownika przed zasypaniem oczywiscie nie bylo komu ich wstawic ktos musi za to poniesc kare
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie