Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w Gdańsku powstanie Strefa Czystego Transportu? Tak, ale jeszcze nie teraz. Co SCT oznacza dla kierowców?

Krzysztof Dunaj
Krzysztof Dunaj
Przemyslaw Swiderski
Strefa Czystego Transportu to obszar, po którym poruszać się mogą tylko pojazdy spełniające określone normy emisji spalin. Głównym celem takiego działania jest poprawa jakości powietrza. Co to oznacza w praktyce? Z miasta znikną najstarsze i trujące samochody. Czy w Gdańsku jest potrzebna SCT? Kiedy może zostać wprowadzona taka strefa? Przez ulicę Wały Jagiellońskie w Śródmieściu na dobę przejeżdża około 25 tys. pojazdów.

Strefa Czystego Transportu Gdańsk

W grudniu 2021 roku nastąpiła nowelizacja ustawy z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Zakres wprowadzonych zmian w dużej części objął zapisy dotyczące SCT.

- Strefy takie można obecnie ustalać na dowolnym obszarze na terenie gminy na drogach będących w jej zarządzie „w celu ograniczenia negatywnego oddziaływania emisji zanieczyszczeń z transportu na zdrowie ludzi i środowisko”. Strefy takie mogą być wprowadzane na podstawie stosownej uchwały Rady Miasta/Gminy. - tłumaczył Jędrzej Sieliwończyk z referatu prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Czy poprawa jakości powietrza w taki sposób to dobry pomysł?

- Pomysł wydaje się dość oczywisty. Takie strefy funkcjonują w wielu miastach Europy, najwięcej w Niemczech i we Włoszech. Polskie miasta zmagają się z niską jakością powietrza, co ma bezpośredni wpływ na nasze zdrowie - powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Jędrzej Włodarczyk, sekretarz pomorskiej Nowej Lewicy. - Ciężko się oddycha, mamy problem korków. Ewolucji w stronę zielonego miasta nie zatrzymamy i dobrze, bo to jedyny kierunek - kierowcy muszą zmieniać nawyki, bo świat nie stoi w miejscu, ale oczywiście należy robić to z głową, np. Kraków wprowadził wyłączenia dla seniorów. Nadal będą mogli korzystać ze starszych aut.

Jędrzej Włodarczyk wskazał inny problem, jaki może wyniknąć z wprowadzenia SCT. Chodzi o to, żeby słuchać mieszkańców.

- Dokładny zakres uchwały musi być skonsultowany z mieszkańcami i ekspertami [b]- zwrócił uwagę sekretarz pomorskiej Nowej Lewicy. - Nie można pozwolić, żeby ta sprawa stała się nadmiernie kontrowersyjna i "polityczna", dlatego warto, aby dogadały się wszystkie siły w Radzie Miasta.[/b] Osobiście, jestem zwolennikiem konsekwentnego ograniczania ruchu samochodowego w centrum miasta, ale tu jest haczyk - żeby to wszystko działało, należy rozwijać komunikację publiczną. Czyli zwiększać nakłady na autobusy, tramwaje i SKM, a nie zmniejszać.

Przykładem, gdzie władze mimo sprzeciwów społeczności wprowadziły zmiany, jest Londyn. BBC poinformowało, że w publicznych konsultacjach sprzeciw wykazało 80% osób.

Mimo tego burmistrz Londynu, Sadiq Khan podjął inną decyzję. Obecnie strefa niskiej emisji dotyczy centrum stolicy Wielkiej Brytanii. Od 29 sierpnia 2023 roku ta strefa będzie obowiązywać w całym Londynie. W konsekwencji kilkaset tysięcy ludzi będzie musiało dostosować do nowego rozporządzenia i znaleźć pieniądze na opłaty. Obecnie za jazdę po Londynie najbardziej zanieczyszczającymi pojazdami płaci się dziennie 12,50 GBP, czyli 14,56 EUR.

Czy w Gdańsku powstanie Strefa Czystego Transportu?

- W Gdańsku w najbliższym czasie nie planuje się wprowadzenia wspomnianej wyżej strefy czystego transportu. Biorąc pod uwagę wiele niewiadomych związanych z jej funkcjonowaniem, chociażby w kwestii oznakowania pojazdów uprawnionych do wjazdu czy poboru opłat za wjazd, wdrożenia jej należy się spodziewać raczej w ciągu najbliższych lat niż miesięcy - oznajmił Jędrzej Sieliwończyk. - Oczywiście w przyszłości pojawienie się takiej strefy w Gdańsku nastąpi. W oparciu m.in. o odczyty miejskiego systemu monitoringu powietrza, charakter obszaru, walory środowiskowe i historyczne, analizowane będą obszary wymagające ograniczenia negatywnego wpływu zanieczyszczeń pochodzących z transportu.

Kraków pierwszym miastem w Polsce ze SCT

Strefa Czystego Transportu ma zacząć obowiązywać w Krakowie od lipca 2024 roku. Uchwała ma objąć całe miasto.

- Do stolicy Małopolski będą mogły wjeżdżać już tylko samochody, których silniki spełniają normę: w przypadku benzyny co najmniej Euro 1 (będą to wtedy auta ponad 30-letnie) lub w przypadku diesli Euro 2 (auta z rocznika przynajmniej 1995 lub 1996). Dotyczyć to będzie jednak tylko pojazdów, które zostały zarejestrowane najpóźniej do 28 lutego 2023 roku. Samochody rejestrowane po tej dacie, aby wjechać do Krakowa, będą musiały spełniać już bardziej restrykcyjne normy - poinformował Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.

CZYTAJ:Mniej nowych samochodów w Polsce i UE. Z czterech kółek jednak nie rezygnujemy. Kto i gdzie jeździ najwięcej?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki