Sopocianie, mimo że grali na własnym parkiecie, nie byli faworytami sobotniego spotkania. Polfarmex uchodzi za jedno z największych pozytywnych zaskoczeń bieżących rozgrywek. Sytuacja na parkiecie wyglądała jednak zgoła inaczej. - Zagraliśmy bardzo dobrze w defensywie. Teraz musimy znaleźć sposób, żeby spokojnie zdobywać ponad 60 punktów w meczu, ale przy takim zaangażowaniu w obronie to trochę „mission impossible”. Więc może Tom Cruise nam pomoże? - w swoim stylu skomentował trener Zoran Martić. Słoweńcowi widocznie nie przeszkadza, że Cruise ze swoimi 170 centymetrami wzrostu średnio pasuje do koszykówki...
Wygląda na to, że Trefl powoli odbija się od dna. Natomiast ani trochę nie poprawia się sytuacja Polpharmy. Kociewiacy z Rosą zagrali bardzo słabo i ani przez chwilę nie mieli szans na zwycięstwo. Przegrana mogła być jeszcze wyższa, ale goście z Radomia w końcówce nieco odpuścili i „Farmaceuci” nadrobili straty. Za najlepszy komentarz niech posłuży skuteczność rzutów Polpharmy - 29,4 procenta... - Nie mieliśmy ani jednego dobrego fragmentu - krótko skwitował trener Dariusz Szczubiał.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?