18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy politycy potrafią czytać ze zrozumieniem - czyli była minister Katarzyna Hall na tankowcu

Barbara Szczepuła, publicystka
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Politycy partii opozycyjnych chcą odwołania Bartosza Arłukowicza, szefa resortu zdrowia. Nie mając lepszych pomysłów, rzucają się na kolejnych ministrów, na kogo wypadnie, na tego bęc. Jest to oczywiście działanie zastępcze, bo prawdziwym celem ataku jest premier, który powinien odejść i zrobić miejsce - wiadomo komu.

Temu, który niewątpliwie zapewni nam dobrobyt, obsypie złotem i kosztownościami, rzucając na stół bilion złotych! Bilion - zastanawiają się teraz Polacy, ci lepsi i ci gorsi, prawdziwi i podrabiani, wrzucają to piękne słowo do wyszukiwarki, żeby dowiedzieć się, ile bilion ma zer. O kurczę, aż tyle? To będzie kraj miodem i mlekiem płynący. Dla każdego coś miłego.
Ale wracajmy do ministra zdrowia. Na niego kij zawsze się znajdzie, tu kogoś do szpitala nie przyjęto, tam źle wyleczono, ówdzie do kardiologa kilkumiesięczna kolejka stoi... Rozśmieszył mnie jednak zarzut, że Arłukowicza należy odwołać dlatego, że go nie widać w mediach. Jak się nie pokazuje, to wiadomo, że leń, który nie ma nic do powiedzenia, a jeśli występowałby co drugi dzień, mówiono by, że lansuje się zamiast pracować.

Przewodniczący Miller idzie ręka w rękę z prezesem Kaczyńskim, bo nie znosi zdrajcy Arłukowicza, który zamienił klub parlamentarny SLD na PO, a przede wszystkim też szykuje się - jak donosi jego przyjaciel Krzysztof Janik - na premiera. Każdy nosi buławę w plecaku, nawet gdy ma 10 proc. poparcia. I tak toczy się światek.

Dochodzimy teraz do sprawy naprawdę ważnej, a mianowicie do badań PISA. Z tego międzynarodowego sprawdzianu wynika, że mamy świetnie wykształconych nastolatków, którzy dołączyli do światowej czołówki edukacyjnej! Polscy gimnazjaliści ulokowali się na trzecim miejscu w Europie. Stanęli na podium obok Finów! Umieją dobrze liczyć, czytają ze zrozumieniem, myślą krytycznie i są przygotowani do rozwiązywania problemów.

A jeszcze nie tak dawno politycy opozycji wraz z jakąś parą małżeńską, która chciała się wylansować, nawoływali do referendum i zamierzali gimnazja likwidować! Przeprowadzałam kilka lat temu wywiad z minister edukacji Katarzyną Hall, której w dużej mierze zawdzięczamy edukacyjny sukces, bo to ona wprowadziła nową podstawę programową i obowiązkową maturę z matematyki. Użyła wtedy takiego porównania: edukacja jest jak wielki tankowiec, ciężki i mało zwrotny.
Jeśli chcemy zmienić kurs, musimy uzbroić się w cierpliwość, bo nim się zatrzyma, nim skręci, minie trochę czasu. Twierdziła, że dopiero za mniej więcej trzy lata będą widoczne wyniki reformy gimnazjów, a jeszcze kilka lat później - liceów. Jazgot medialny zagłuszał to, co mówiła.

Katarzyna Hall, nauczycielka z powołania, pełna pomysłów pasjonatka edukacji, nie została niestety ministrem w drugim rządzie Tuska. Na szczęście jej następczyni niczego nie zepsuła, a co zrobi Joanna Kluzik-Rostowska zobaczymy, mam nadzieję, że zechce korzystać z rad posłanki Hall.

Pochwalmy wreszcie kogoś, kto odniósł ewidentny sukces, tym bardziej, że sukces minister Hall jest przede wszystkim sukcesem naszych dzieci!

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki