Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy na Pomorzu powstanie kosmodrom?

Kazimierz Netka
123rf
Być może za kilka lat zacznie w Pomorskiem funkcjonować polski... Przylądek Canaveral – ośrodek lotów kosmicznych. Na początek – bezzałogowych, badawczych, doświadczalnych, testujących różne urządzenia dla przemysłu satelitarnego.

Snucie planów o podróżach kosmicznych, na przykład turystycznych, ze startem i lądowaniem w atrakcyjnym miejscu nad Bałtykiem, to oczywiście na razie tylko marzenie. Natomiast wystrzeliwanie rakiet badawczych, jest całkiem realne.

- W lutym, razem z zaprzyjaźnioną firmą z Gdańska złożymy wniosek w Europejskiej Agencji Kosmicznej w sprawie sfinansowania opracowania studium wykonalności dotyczącego budowy pomorskiego kosmodromu – mówi Robert Magiera, prezes zarządu spółki SpaceForest, mającej swą siedzibę w Gdyni. - Teraz, wystrzeliwując rakiety, korzystamy z poligonów wojskowych w okolicy Torunia i Drawska. To trochę kłopotliwe, bo blisko miast. W rejonie Torunia loty mogą sięgać pułapu kilku kilometrów, a na drawskim poligonie - do 15 kilometrów.

Polska Agencja Kosmiczna w Gdańsku. Otwarto siedzibę w Gdańskim Parku Naukowo - Technologicznym [ZDJĘCIA, WIDEO]

Wystrzeliwanie rakiet na takie wysokości to o wiele za mało w porównaniu z ambicjami pomorskich twórców polskiego przemysłu kosmicznego, coraz bardziej cenionego za granicą. Poza tym, najważniejsze jest bezpieczeństwo. Nawet zawodowe rakiety spadają, a co dopiero urządzenia prototypowe. A chodzi o to, by wznieść się o wiele wyżej niż na poligonach. Niewiele bowiem można testować urządzeń na pułapie kilkunastu kilometrów. Dlatego, potrzebny jest prawdziwy, profesjonalny kosmodrom, taki, by startujące z niego rakiety mogły polecieć w Kosmos, czyli co najmniej 100 kilometrów nad powierzchnię Ziemi, a wracając, nie stwarzały zagrożenia. Najlepsze miejsce na kosmodrom to wybrzeże Bałtyku, bo rakiety wracając z Kosmosu mogłyby lądować na morzu. Z pomorskiego kosmodromu rakiety docierałyby na wysokości tak zwane suborbitalne, czyli 100 – 150 kilometrów od Ziemi.

- Złożymy do Europejskiej Agencji Kosmicznej wniosek o pieniądze na sporządzenie studium wykonalności polskiego kosmodromu – mówi Robert Magiera. - Musimy rzetelnie zbadać miejsca, w których mógłby powstać kosmodrom. Oceniamy, że to około roku pracy dla dwóch osób. Trzeba dotrzeć do samorządowców, odwiedzić poligony, porozmawiać z wojskowymi. Całe wybrzeże naszego Bałtyku bierzemy pod uwagę. Najbliższy termin składania wniosków do ESA przypada w lutym. Europejska Agencja Kosmiczna daje na opracowanie studium wykonalności wsparcie w wysokości do 100 000 euro. Od tego studium trzeba zacząć; zbadać prawo lotnicze i morskie, ocenić, jak stworzenie kosmodromu wyglądałoby od strony geopolitycznej, wiadomo że blisko jest Kaliningrad, miasta w Skandynawii.

- Warto się starać o taki kosmodrom. Loty suborbitalne umożliwiają przeprowadzanie wielu testów kosmicznych. Pozwalają na sprzedaż bardzo cennego „towaru” jakim jest mikrograwitacja – mówi prezes Robert Magiera. Chodzi oczywiście o badania w nieważkości, a mikrograwitacja to stan bardzo do niej zbliżony; prawie nieważkości. Taki eksperyment nie trwałby długo, bo zaledwie około 6 minut w warunkach lotu na wysokość około 150 kilometrów, ale to znacznie lepsze warunki od tych, jakie są na pokładzie samolotów do wykonywania lotów w warunkach mikrograwitacji (ang. zero gravity flight). Takimi usługami zainteresowanych może być wielu klientów z kraju i z zagranicy.

Konkurencji wielkiej nie ma, jeśli chodzi o świadczenie tego rodzaju usług: testowania urządzeń w warunkach mikrograwitacji, stosunkowo tanim kosztem. W Europie są dwa kosmodromy, jeden niedaleko miasta Kiruna na północy Szwecji, drugi w miejscowości Andoya na północy Norwegii. Hiszpanie przygotowują się do wystrzeliwania rakiet ze swego południowo-zachodniego wybrzeża Atlantyku.

To nie bombę lecz rakietę znaleziono w Mrzezinie. Naukowcy z Gdyni mają kłopoty. Zatrzymano 2 osoby

- Na kosmodromie w Kirunie wszystkie terminy na 2016 rok już są zarezerwowane. Zainteresowani korzystają więc z kosmodromów na innych kontynentach – mówi prezes Robert Magiera. W starania o zbudowanie w województwie pomorskim polskiego kosmodromu, dołącza się też Polskie Towarzystwo Rakietowe.

- Studium wykonalności pomorskiego kosmodromu będzie opracowywane wspólnie ze spółką Blue Dot Solutions z Gdańska. - mówi prezes Robert Magiera. - Współpracujemy z nimi od czasu, gdy zainteresowaliśmy się realizowaniem projektów dla Europejskiej Agencji Kosmicznej. Blue Dot Solutions zna dobrze rynek; wspomaga nas przy pisaniu wniosków. Chcemy stać się operatorem takiego kosmodromu, jeśli on powstanie. Oczywiście, studium wykonalności może wykazać, że wystrzeliwanie rakiet z pomorskiego kosmodromu będzie możliwe na pułap do 80 kilometrów, ale i taka wysokość nas satysfakcjonuje, bo pozwala na „oblatywanie” wielu rakiet, budowanych w europejskich uczelniach.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki