Jedną z głównych bolączek sopocian w obecnym sezonie jest wąska rotacja. Kłopot staje się jeszcze bardziej uciążliwy, gdy któryś z graczy zostaje wyeliminowany z gry, a tak było ostatnio z kontuzjowanymi Marcinem Stefańskim i Sławomirem Sikorą. W miniony weekend Trefl sprawił sensację, pokonując na wyjeździe mistrza Polski, PGE Turów Zgorzelec, jednak w klubie z Sopotu nikt nie ma złudzeń, że bez poszerzenia kadry szanse na dobry wynik w fazie play-off są niewielkie.
- Widzimy tę potrzebę i będziemy starali się pomóc naszemu trenerowi, jednak kwestia wzmocnień jest uzależniona od naszych możliwości finansowych - mówi Tomasz Kwiatkowski, dyrektor sportowy Trefla. - Na ten moment nie wiemy jeszcze, czy i jakich ruchów możemy dokonać.
Drużyna Turowa, którą sopocianie zostawili w pokonanym polu, dokonała w ostatnich dniach aż trzech transferów. Mistrzów zasilił skrzydłowy Aleksander Czyż, z kolei umowy rozwiązano z Serbem Uroszem Nikoliciem (trafił już do Wilków Morskich Szczecin) i Łukaszem Wiśniewskim. Ten ostatni to gracz w Sopocie dobrze znany i ceniony, przyczynił się wszak do srebrnego medalu wywalczonego w sezonie 2011/2012.
Czy jest szansa, by 30-letni obrońca powrócił do Trefla?
- Tak naprawdę nie wiadomo jeszcze, czy Łukasz jest wolnym zawodnikiem, bo z tego, co mi wiadomo, są jakieś nieporozumienia co do formy rozstania z Turowem - zaznacza Kwiatkowski, od razu dodając: - Niewątpliwie Łukasz jest świetnym zawodnikiem, który byłby dla nas znaczącym wzmocnieniem. Nie wiadomo jednak, czy będziemy w stanie złożyć satysfakcjonującą dla niego ofertę, zwłaszcza że w kolejce ustawi się zapewne pół ligi. A czy odezwiemy się? Mamy taki zwyczaj, że utrzymujemy kontakt z zawodnikami, z którymi w przeszłości dobrze nam się współpracowało.
Jeszcze do niedawna Trefl, a także gdyńskie Asseco, wymieniane były w szerokim gronie klubów, które mogą zgłosić się po wracającego po kontuzji Czyża. 24-letni dynamiczny skrzydłowy, który nie grał jeszcze nigdy w polskiej ekstraklasie, był bardzo łakomym kąskiem dla wszystkich zespołów ligi, jednak na początku tygodnia zdecydował się na ofertę Turowa.
- Mamy sentyment do tego gracza, gdyż jeszcze przed wyjazdem do USA swoje pierwsze kroki w koszykówce stawiał w grupach młodzieżowych dawnego Prokomu Trefla - przyznaje dyrektor Trefla. - Abstrahując jednak od tego, czy w ogóle bylibyśmy w stanie złożyć ofertę Olkowi, akurat pozycja silnego skrzydłowego, na której występuje, jest u nas dobrze obsadzona.
Jeśli w Treflu zdecydują się na pozyskanie nowego zawodnika pod kosz, można przypuszczać, że będzie to najprawdopodobniej obcokrajowiec. Klub wykorzystał w obecnym sezonie już cztery licencje dla graczy z zagranicy. Koszt piątej to 5 tys. złotych, jednak za kolejną trzeba będzie wpłacić do kasy ligi już 30 tys.
Decyzja o ewentualnych transferach powinna zapaść w najbliższym czasie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?