W niedzielę, na zakończenie akademii, poseł Arkadiusz Rybicki, jeden z liderów strajków sierpniowych, oprowadzał jej uczestników po wystawie "Drogi do Wolności", upamiętniającej robotniczy protest w Stoczni Gdańskiej. Na gorąco spytaliśmy go o wrażenia z tej "wycieczki".
- Czułem się trochę jak eksponat historyczny - uśmiecha się Arkadiusz Rybicki. - Zaczynaliśmy zwiedzanie wystawy od tablic ze strajkowymi postulatami. I padło zwyczajowe pytanie, czy postulaty, o które wówczas walczyliśmy, zostały spełnione. Odpowiedziałem, że strajki dały nam wolność, a postulaty ekonomiczne są z innej epoki, niemożliwe do spełnienia.
Czy z dzisiejszymi młodymi ludźmi można by powtórzyć tamten Sierpień?
- Myślę, że z takimi, jacy wzięli udział w akademii, udałoby się to bez trudu - mówi poseł. - Polacy sa zawsze gotowi do tego typu zrywów, w chwilach zagrożenia zewnętrznego. Obecnie mamy demokratyczny, wolny kraj, ale romantyczne postawy żyją w nas. Uczestnicy wojny z bolszewikami 1920 r. pomstowali na bezideowość pokolenia urodzonego po tamtym zwycięstwie.
I co się okazało? To rzekomo puste i niepatriotyczne pokolenie walczyło w Powstaniu Warszawskim. Teraz przyszedł czas na kultywowanie protestanckich cnót, jak pracowitość, uczciwość, punktualność.
Jednym z celów spotkania było wspólne zastanowienie się z młodzieżą nad koncepcją wielkiej wystawy upamiętniającej idee Solidarności, przygotowywanej przez Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku.
- Zgodziliśmy się co do odejścia od czarno-białych schematów w prezentowaniu tamtych lat - ocenia Rybicki. - Pomiędzy bohaterem a konfidentem rozciąga się wielki wachlarz postaw. I to, tę "szarość", chcemy pokazać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?