Bytowianie początku spotkania po prostu lepiej wymarzyć sobie nie mogli. Fatalny błąd defensywy rywali perfekcyjnie wykorzystał Michał Jakóbowski. Bytovia rozegrała w tym fragmencie meczu kilka ciekawych akcji i co ważne - jedną z nich, a w zasadzie pierwszą, zamieniła na bramkę.
Olimpia dość szybko się jednak przebudziła. Już w 21. minucie wysłała w stronę rywali sygnał ostrzegawczy po strzale Marcina Kaczmarka, ale w 29. minucie ten sam zawodnik zdołał wpisać się na listę strzelców. Po faulu na Donaldzie Djousse, pewnie wykorzystał rzut karny.
To trochę podcięło skrzydła Bytovii, która nieco spuściła z tonu. Do głosu doszli rywale, którzy w 61. minucie objęli prowadzenie. Po precyzyjnym dośrodkowaniu Marcina Woźniaka, precyzyjnym strzałem głową popisał się Fabian Pawela. Bytowianom nie pozostawało zatem nic innego, jak tylko przejść do ofensywy.
To nie było jednak łatwe, zwłaszcza, że warunki do gry były naprawdę trudne. Zawodnicy właściwie przy każdej możliwej okazji starali się uzupełniać płyny, bo mimo później pory meczu, temperatura powietrza była naprawdę wysoka.
Podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego nie dawali jednak za wygraną i uparcie dążyli do wyrównania. Mocno naciskali na rywala i wreszcie w 74. minucie ich starania przyniosły zamierzony efekt. Upragnioną bramkę dla Bytovii zdobył nie kto inny jak Janusz Surdykowski. Do końca pojedynku wynik nie uległ już zmianie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?