Maksymilian Hamerski jest jednym z najstarszych człuchowskich pszczelarzy. W 1946 roku przyjechał do miasta z dwiema rodzinami pszczół. - Na pewno nie byłem pierwszy - mówi pan Maksymilian. - Pszczelarzy w Człuchowie było po wojnie wielu. W pewnym momencie, gdy zamieszkałem na ulicy Polnej, w zasadzie co druga rodzina miała swoje ule.
Mimo że Maksymilian Hamerski kończy w tym roku 90 lat, z pszczelarstwa nie zamierza rezygnować.
- Dopóki sił mi wystarczy, będę zajmował się swoją pasieką - zapewnia. - Ten rok był jednak dość słaby, miodu zebrałem sporo mniej niż w poprzednich latach.
To, że w tym roku pszczelarze świętowali właśnie w Człuchowie, nie było przypadkowe. Tutejsze koło dorobiło się bowiem swojego sztandaru. Mimo że tradycje pszczelarzy w regionie człuchowskim sięgają lat powojennych, to pierwszy sztandar człuchowskiego Koła Pszczelarzy. - Nasze koło ma około 65 lat - mówi Mirosław Filipczak, prezes człuchowskiego koła. - Powstawało w latach 1946-1948. Trudno jednak określić dokładną datę.
W przyszłym roku zjazd odbędzie się w Rumi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?