Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czekają na 400 zł podwyżki

Joanna Surażyńska, Edyta Okoniewska
Są pieniądze, jednak tylko dla pielęgniarek. Pozostali pracownicy Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie jak na razie nie mają co liczyć na wzrost wynagrodzenia. Szykują się do protestu

Pielęgniarki ze Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie mogą być spokojne o podwyżki. W październiku podpisały porozumienie z pracodawcą. Wiadomo już, że wynegocjowane w ministerstwie zdrowia pieniądze będą otrzymywały w formie dodatku do wynagrodzenia.

- W naszym szpitalu wszystkie pielęgniarki otrzymają podwyżki, bez względu na to czy pracują na kontrakcie, czy też zatrudnione są na umowę o pracę - mówi Alicja Sierzputowska, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Położnych i Pielęgniarek w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie. - Jest to łącznie około trzystu pielęgniarek, na kontrakcie pracuje zaledwie kilka z nich.

Pielęgniarki otrzymają podwyżki w wysokości 400 zł brutto. Jak na razie nie wiadomo, czy zostaną one wypłacone w listopadzie czy w grudniu, jednak z wyrównaniem od września. Niestety, pozostałe grupy zawodowe nie mają co liczyć, że ich wynagrodzenia również wzrosną. Potrzeba byłoby 3 mln złotych na podwyżki dla pozostałych pracowników szpitala.

- Zarząd nie ma pieniędzy i nie da. Dał już trochę, na więcej spółki nie stać - napisał na swoim profilu na Facebooku Wiktor Hajdenrajch, prezes Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie. -Dalsze zadłużanie spółki może spowodować, że któryś z dostawców nie wytrzyma i pójdzie do sądu ze stosownym wnioskiem. Kto wtedy będzie krzyczał, że absolutnie nie wolno było dopuścić do zadłużenia?

Pracownicy zamierzają jednak walczyć o swoje, zwłaszcza, że jak podkreślają, ich pensje są bardzo niskie i od lat się nie zmieniły. W tej sytuacji od wielu tygodni mówi się, że w placówce może dojść do strajku. W tych działaniach pracowników szpitala będą wspierały pielęgniarki, które choć otrzymały podwyżki, to chcą być solidarne z załogą.

- Mamy kilka wariantów dotyczących akcji protestacyjnej - mówi Alicja Sierzputowska. - Na razie skupimy się na akcji informacyjnej, nie wykluczamy przemarszu ulicami miasta. Nie zrobimy jednak niczego przeciwko pacjentom. Nie mamy pretensji do prezesa Wiktora Hajdenrajcha, tylko do Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. Kilka lat temu do kościerskiego szpitala przyłączono placówkę w Dzierżążnie, która generuje dług na poziomie 4,5 mln zł. Gdyby nie ta sytuacja, Kościerzyna miałaby pieniądze na podwyżki. Planujemy jeszcze spotkania wszystkich organizacji związkowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki