- W zespole oczywiście panują bojowe nastroje. Naszą dewizą jest wygrywać wszędzie. Wiadomo, że w Grudziądzu będzie mecz o dużą stawkę. U siebie nikt nie lubi przegrywać - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" trener gdańszczan Stanisław Chomski.
Historia za Wybrzeżem
Jak dotychczas drużyny z Grudziądza i Gdańska oficjalnie spotykały się ze sobą 24 razy. Statystyki zdecydowanie przemawiają na korzyść drużyny prowadzonej przez Stanisława Chomskiego. Gdańszczanie wygrali z tym rywalem aż 16 spotkań! Rzecz jasna najlepiej radzili sobie przed własną publicznością, gdzie rozegrali w sumie 12 pojedynków. Wrażenie może robić fakt, że Wybrzeże w swojej historii jeszcze nigdy nie poległo rywalizując u siebie z Grudziądzem.
Nieco gorzej gdańszczanie wypadają w pojedynkach wyjazdowych. Na torze przeciwnika udało im się wygrać cztery z jedenastu spotkań (2 remisy). Ostatnio sztuki tej dokonali w 2008 roku, kiedy to wręcz rozbili grudziądzan 52:38, a komplet punktów dla zwycięskiej drużyny zdobył Bjarne Pedersen.
Dramatyczny przebieg miało natomiast starcie we wrześniu 2011 roku, czyli ostatnie oficjalne spotkanie pomiędzy tymi drużynami. Wówczas w Grudziądzu padł remis 45:45, a świetne zawody zaliczył Darcy Ward.
- Meczom pomiędzy tymi zespołami zawsze towarzyszyły ogromne emocje. Większy poziom adrenaliny był nawet w pojedynkach rozgrywanych w Grudziądzu, zwłaszcza wtedy, kiedy w rachubę wchodził awans do ekstraligi - przypomina Chomski.
W najbliższym spotkaniu zawodnicy Wybrzeża na pewno będą mogli liczyć na wsparcie swoich fanów. - Jesteśmy pewni, że kibice gospodarzy nas nie zakrzyczą. Wiem, że fani z Gdańska wybierają się liczną grupą do Grudziądza. Zrobimy zatem wszystko, by zrekompensować im ten trud - zapewnia opiekun naszej drużyny.
W pełnym składzie
W tym sezonie Wybrzeże nie zaznało jeszcze goryczy porażki. Gdańszczanie odprawili z kwitkiem takich rywali jak Orzeł Łódź, Lokomotiv Daugavpils i Kolejarz Rawicz. W meczu z GKM po raz pierwszy jednak trener Chomski będzie mógł wystawić swój najsilniejszy skład. Na torze na pewno pojawią się Thomas H. Jonasson, Robert Miśkowiak i Artur Mroczka, którego występ, ze względu na problemy z żebrami, stał jeszcze do niedawno pod znakiem zapytania.
- Artur długo w czwartek trenował. Nadal odczuwa pewien dyskomfort fizyczny, ale na pewno w Grudziądzu pojedzie. Wszyscy są w optymalnej formie - zapewnił Chomski, którego cieszy ponadto fakt, że po raz pierwszy będzie mógł w pełni zweryfikować potencjał swojego teamu. - Rzeczywiście, w każdym poprzednim meczu brakowało kogoś, kto kreowany był na jednego z liderów naszej drużyny. Teraz wszyscy będą do dyspozycji. To napawa optymizmem - dodał trener.
Samomotywacja
Motywacji zawodnikom Wybrzeża w najbliższym spotkaniu na pewno nie zabraknie. GKM to przecież bezpośredni rywal w walce o awans do ekstraligi. Aby realnie myśleć o realizacji swojego celu, gdańska drużyna musi być jednak odpowiednio zmotywowana w każdym meczu. Czy zatem trudno zmobilizować zespół, gdy uchodzi się za zdecydowanego faworyta?
- Faktycznie, w takich meczach, jak ten niedzielny, zawodnikom udzielają się szczególnie emocje. Cały czas jednak przypominam moim zawodnikom na treningach, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Chciałbym też podkreślić, że nie ma znaczenia, z kim walczymy. Każdy sam siebie motywuje. To jest nasza praca, która przynosi efekty nie tylko pod kątem sportowym, ale też finansowym - kończy opiekun Renault Zdunek Wybrzeża.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?