Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni Słupsk znowu mają kłopoty finansowe. Drużyna czeka na wyrok

Krzysztof Michalski
Lukasz Capar Polska Press
Problemy Czarnych Słupsk zdają się nie mieć końca. Klub, który ledwo uratował się przed upadkiem, może zostać ukarany.

Na początku tego roku Czarnymi Słupsk wstrząsnęło trzęsienie ziemi, które niemal doprowadziło klub do upadku. W wyniku afery związanej z działalnością Marcina Sałaty, byłego generalnego menedżera Czarnych, ze sponsorowania słupszczan wycofała się Energa. Przed tym sezonem w Słupsku doszło do swego rodzaju pospolitego ruszenia, dzięki pieniądzom przekazanym przez kibiców i lokalne firmy Czarni utrzymali się przy życiu i mogli wystartować w nowych rozgrywkach Polskiej Ligi Koszykówki.

„Czarne Pantery” w pośpiechu zebrały kadrę złożoną z koszykarzy, którzy, mówiąc oględnie, postrachu na parkietach PLK nie sieją. A mówiąc mniej oględnie, Czarnych uważano za głównych kandydatów do spadku. Początek mają jednak przyzwoity, grają nieźle i po czterech spotkaniach legitymują się bilansem 3-2. W środę Czarni wygrali z Legią Warszawa 83:75.

W Słupsku spokoju jednak nie ma, bo mimo nie najgorszego początku i w miarę poukładanej sytuacji na niwie sportowej, w klubie wciąż są problemy organizacyjne. W ostatnich dniach BAT, Koszykarski Trybunał Arbitrażowy z siedzibą w Genewie, wydał orzeczenia mówiące o tym, że Czarni muszą wypłacić zaległe pensje byłemu trenerowi Donaldasowi Kairysowi i byłemu zawodnikowi, Markowi Zywertowi. Kairys prowadził Czarnych w latach 2015-2016, zdobywając w tym czasie dwa brązowe medale PLK. Zywert grał w Słupsku w sezonie 15/16. Obaj więc odeszli z klubu kilka miesięcy przed wybuchem afery. Czarni uzgodnili z Kairysem, że pierwszą transzę zapłacą do 23 października. Nie zapłacili. Z Zywertem natomiast nawet się nie kontaktowali.

A w kolejce czeka jeszcze Jarosław Mokros, a więc koszykarz, który z klubem o pieniądze wykłócał się już blisko rok temu. Jego konflikt z działaczami był, obok działalności Marcina Sałaty, główną składową problemów słupszczan na początku roku. W jego przypadku BAT również niedługo może wydać orzeczenie. Dodatkowo Czarni zalegają jeszcze Kacprowi Borowskiemu, który być może też zgłosi sprawę do BAT.

Na razie sprawa bardzo paląca nie jest, bo Czarni mają czas na wypłacenie zaległych pieniędzy lub zawarcie ugód do 18 stycznia. Wtedy nastąpi weryfikacja śródsezonowa.

Wydawałoby się, że od klubu tej rangi można wymagać więcej kultury. Szokujące nagranie szatni trzecioligowca po wizycie piłkarzy Barcelony

Press Focus / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki