Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarne chmury nad szkołą [ZDJĘCIA]

Edyta Okoniewska, Joanna Surażyńska
Rodzice dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej w Tuszkowach są zaniepokojeni. Gmina reorganizuje placówkę. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie już oddziału przedszkolnego

Za trzy lata Szkoła Podstawowa w Tuszkowach będzie świętowała 200. rocznicę istnienia. Niestety, ostatnie tygodnie zarówno dla mieszkańców tej miejscowości, jak i nauczycieli są pełne obaw o przyszłość tej placówki. Pojawił się pomysł likwidacji Szkoły Podstawowej w Tuszkowach, jednak po spotkaniu z mieszkańcami i gronem pedagogicznym to widmo udało się na razie oddalić. Władze gminy zgodziły się, by szkoła nadal istniała, nie obyło się jednak bez trudnych decyzji. Wszystko wskazuje na to, że placówka zostanie zreorganizowana. Tym, co jednak najbardziej niepokoi mieszkańców, jest likwidacja oddziału przedszkolnego. Powodem zmian są pieniądze.

- Od obecnego roku znacząco spada liczba dzieci, a koszty zaczynają rosnąć. W przyszłym roku może ich być zaledwie 18, jeśli do I klasy pójdzie tylko jeden 7-latek, który obecnie uczęszcza do „0” - mówi Mirosław Ebertowski, wójt Lipusza. - Dodatkowo ustawa o systemie oświaty wymusza na gminach likwidację oddziałów przedszkolnych, ewentualnie przekształcenie ich w inne formy wychowania przedszkolnego, co jeszcze dodatkowo zwiększyłoby koszty funkcjonowania placówki.

W grudniu ubiegłego roku z dyrekcją i gronem pedagogicznym SP w Tuszkowach ustalono, że konieczne jest ograniczenie kosztów funkcjonowania placówki.

- Proponuję łączenie oddziałów, które liczą zaledwie od 3 do 6 uczniów oraz likwidację oddziału przedszkolnego - mówi wójt Lipusza. - Dzięki takiemu rozwiązaniu wielkość dopłaty z budżetu gminy zmniejszy się z szacowanych w 2017 roku 239 544 zł do 69 544 zł. Zaproponowałem także mieszkańcom utworzenie prywatnej (niepublicznej) placówki przedszkolnej, na co pozwala ustawa o systemie oświaty. Niepubliczna placówka otrzymuje dotację na funkcjonowanie. Pozwoli także na uczęszczanie do niej dzieci młodszych (3 i 4-letnich), co w przypadku oddziału przedszkolnego łączonego z I klasą jest niemożliwe. Na spotkaniu powiedziałem też rodzicom, że przedszkole mogłoby funkcjonować w budynku szkoły.

Choć mieszkańcy rozumieją argumenty gminy, to trudno jest im się pogodzić z tym, że po niemal 200 latach, istnienie szkoły może być zagrożone. Rodzice bronią oddziału przedszkolnego. Ich zdaniem, nikt nie liczy się z dobrem dzieci, które mają ten komfort, że mogą uczyć się na miejscu.

- Zarówno nas, jak i rodziców bardzo niepokoi likwidacja oddziału przedszkolnego - mówi Cecylia Kropidłowska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Tuszkowach. - Podczas rozmowy o konieczności obniżenia kosztów, wszyscy zgodnie zaproponowaliśmy obniżenie liczby godzin o jedną piątą. Mieliśmy nadzieję, że to wystarczy i inne kroki nie będą potrzebne. Szkoła w Tuszkowach to nie tylko placówka oświatowa, ale także kulturalna, integrująca społeczność. Organizujemy wspólne wycieczki, spotkania, kuligi dla uczniów, nauczycieli i rodziców.

To nie pierwszy raz, kiedy próbowano zlikwidować szkołę w Tuszkowach. Już w 2005 roku pojawiła się taka propozycja. Wówczas placówkę udało się uratować. Mieszkańcy mają nadzieję, że likwidacja oddziału przedszkolnego nie jest jeszcze przesądzona.

- W naszej placówce zacierają się granice między szkołą a ośrodkiem kultury - mówi Danuta Rolbiecka-Romahn, nauczycielka oraz matka jednego z uczniów. - Nasze dzieci mają wszędzie daleko, do urzędu gminy, do kościoła, na pocztę czy do hali sportowej. My mamy tylko szkołę. To nie tylko nasze prawo, ale i moralny obowiązek, aby o nią walczyć. Dzieci dowożone do innych szkół są uboższe w czas i możliwości.

Rodzice najbardziej obawiają się o dowozy dzieci. Jak podkreślają, gdyby doszło do zlikwidowania oddziału przedszkolnego, trzeba byłoby dowozić dzieci do Lipusza.

- Nikt nie pyta, czego chcą nasze dzieci - mówi jedna z matek. - Tak bardzo chcielibyśmy uniknąć sytuacji, w której małe dzieci muszą autobusem dojeżdżać do Lipusza. To dla wszystkich bardzo stresujące. Szkoła istniała od tylu lat i nie wyobrażam sobie, aby teraz miało dojść do zmian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki