Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cuda Jana Pawła II: Siostra Benona zawdzięcza mu uzdrowienie

Dorota Bonzel, Agnieszka Kledzik
Cuda Jana Pawła II: Siostra Benona zawdzięcza mu uzdrowienie
Cuda Jana Pawła II: Siostra Benona zawdzięcza mu uzdrowienie archiwum
Podczas pogrzebu Jana Pawła II w Watykanie wierni mieli transparenty z napisami "Santo Subito". Dla wielu kanonizacja będzie tylko formalnością, ludzie wierzyli, że papież Polak był świętym już za życia. I wierzyli w cuda Jana Pawła II.

Siostra Benona, serafitka z zakonu w Chodzieży, od prawie sześciu lat nie ma problemu z chodzeniem i udało jej się uniknąć operacji. Zakonnica wierzy, że została uzdrowiona dzięki modlitwom do naszego papieża.

Cuda Jana Pawła II, czyli potęga wiary i nadziei

W 2008 roku siostra przebywała w pilskim szpitalu Ars Medical. Nie mogła chodzić. Lekarze twierdzili, że konieczna jest operacja. Zakonnica czekała na nią ze strachem. Ale pewnego dnia w jej ręce trafiła gazeta z wizerunkiem Jana Pawła II na okładce. W środku był tekst o ludziach, którzy zostali uzdrowieni dzięki modlitwom do papieża. W nocy, po przeczytaniu artykułu, siostra postanowiła modlić się do Ojca Świętego o wstawiennictwo u Boga. Nie miała nic do stracenia. Prosiła, by mogła chodzić o własnych siłach. W nocy poczuła, że ból ustaje. Spróbowała usiąść na łóżku, potem ostrożnie wstała. Mogła chodzić! Płakała ze szczęścia... Rano o wszystkim opowiedziała lekarzom. Po kolejnym badaniu tomografem komputerowym okazało się, że operacja nie jest potrzebna, że na razie wystarczy rehabilitacja. Od tamtych wydarzeń minęło prawie sześć lat.

- Codziennie w modlitwach dziękuję Ojcu Świętemu za otrzymane łaski, za to, że mogę chodzić - mówi siostra Benona i dodaje, że kanonizacja Jana Pawła II to dla niej ogromna radość.

Ale zakonnica przyznaje, że również Jan XXIII, który zostanie przyjęty w poczet świętych w tym samym dniu co papież Polak, przyczynił się do uzdrowienia jej matki.

- Mama chorowała na raka, była w ciężkim stanie. Arcybiskup Antoni Baraniak przekazał relikwie Jana XXIII, które ułożyłam mamie pod poduszką. Została też odprawiona msza w intencji jej powrotu do zdrowia. Od tamtych wydarzeń mama żyła jeszcze 25 lat, zmarła, mając 84 lata!

Papieskie ślady w Wielkopolsce
Jan Paweł II pozostawił w naszych stronach wiele materialnych śladów. Należy do nich m.in. list, jeden z ostatnich podpisanych przez papieża Polaka, który już po jego śmierci trafił do zespołu folklorystycznego Krajniacy z Wielkiego Buczka (pow. złotowski).

Członkowie zespołu wysłali papieżowi swoją płytę, na której śpiewali o tym, jak zakwitły modraki - tak po krajeńsku nazywa się chabry. Nie liczyli na odpowiedź. Kopertę z pieczątką Watykanu otwierała dr Jowita Kęcińska, regionalistka i szefowa zespołu. Obok pozdrowień i podziękowań za płytę od kardynała Stanisława Dziwisza, był także dopisek odręczny podpis Jana Pawła II: "z serdecznymi życzeniami, Wielkanoc 2005 Jan Paweł II".

Z kolei pilski salezjanin ks. Stanisław Skopiak rozpowszechnił ulubioną piosenkę papieża "Barkę". Gdy ksiądz Stanisław studiował w Rzymie, spotkał tam Oskara Rodrigueza Maradiagę, późniejszego kardynała. Maradiaga nosił ze sobą śpiewnik z hiszpańską piosenką "Poławiacze ludzi". Pieśń spodobała się polskiemu księdzu, który już w Polsce 40 lat temu wraz ze swym przyjacielem ks. Stanisławem Szmidtem przełożyli pieśń na język polski i zmienili linię melodyczną. Dziś ta pieśń znana jako "Barka" stała się ulubioną piosenką Ojca Świętego i rozpowszechniła się w tej wersji na całym świecie.

Cuda Jana Pawła II, czyli potęga wiary i nadziei

Jeszcze jako ksiądz Karol Wojtyła - miłośnik kajakarstwa - przepływał Gwdą i, jak opowiadają najstarsi pilanie, jego kajak wywrócił się na wysokości dzisiejszego klubu Molino. W Pile nie gościł długo, znacznie dłużej przebywał w rezerwacie Rurzycy. Tam przyjaciele zaprosili go na biwak. Było to w lipcu 1978 roku.

- Trudno mu się dziwić, bo w dolinie Rurzycy jeziora są czyste, przyroda nieskalana, na pewno dobrze się tu czuł - przekonuje Paweł Kałużyński, nadleśniczy Nadleśnictwa Płytnica.

Rok później Karol Wojtyła był już kardynałem, a jego przyjaciele ze spływu znów spotkali się w tym samym miejscu, nad brzegiem malowniczego jeziora Krępsko Średnie i postawili mu pierwszy na świecie pomnik. Nie był okazały. To okrągły betonowy obelisk, wyłożony kamieniami polnymi, przez swój kształt bywa nazywany plackiem. Na drzewie zawiesili też krzyż. Dopiero w 2003 roku, brzozowy krucyfiks zastąpiono większym z wyrzeźbioną głową Chrystusa, a zamiast ramion krzyż miał dwa wiosła. Miało to upamiętniać zamiłowanie papieża do wypraw kajakowych. Od ponad dwudziestu lat szlak rzeki Rurzycy, którym wówczas przepłynął Karol Wojtyła, nosi nazwę szlaku Jana Pawła II. 1 maja o godz. 13 w tym miejscu zostanie odprawiona msza święta. Na polanie zbiorą się okoliczni mieszkańcy, ale też turyści, którzy pamiętają o tych wydarzeniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Cuda Jana Pawła II: Siostra Benona zawdzięcza mu uzdrowienie - Głos Wielkopolski

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki