Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Covidowe domki" w Mechelinkach. Nadzór budowlany w Pucku wstrzymał budowę! To miało być "sanatoryjne osiedle dla pocovidowców"

Piotr Niemkiewicz
Piotr Niemkiewicz
Miało być osiedle 10 domków w Mechelinkach, w tym jeden z komorą hiperbaryczną. Oficjalnie po to, by leczyć ludzi z "pocovidowymi" powikłaniami. Wiary inwestorowi nie dał wójt Kosakowa, a Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Pucku właśnie wstrzymał dalszą budowę.

Covidowe domki w Mechelinkach. Nadzór budowlany wstrzymał budowę

Nie będzie już covidowego osiedla w Mechelinkach? O jego losie właśnie zadecydował Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Pucku, który wstrzymał budowę. Ale czy na dobre?

Tego nie wiadomo, bo inwestor od administracyjnej decyzji może się odwołać. Potem także czynić kroki, by niemal ukończoną inwestycję, ostatecznie zalegalizować.

Kontrowersyjna budowa rozpoczęła się jeszcze w 2020 roku, gdy - wydawało się - że korzystając z luk w prawie, będzie można prowadzić inwestycje budowlane związane z walką z koronawirusem.

Pod tym tytułem wystarczyło zgłosić inwestycję i rozpocząć prace. Z tej opcji skorzystało wielu inwestorów w całej Polsce (było ok. 400 zadań), a tym także w Mechelinkach.

"Sanatoryjne osiedle dla pocowidowców" to tylko wybieg

W Urzędzie Gminy w Kosakowie nikt nie wierzył w plany budowy "sanatoryjnego osiedla dla pocovidowców" usytuowanego w atrakcyjnym turystycznie miejscu, nad brzegiem Zatoki Gdańskiej. Te miały być prowadzone na terenach z obowiązującym zakazem zabudowy,

- Ta budowa prowadzona jest w sposób nielegalny - komentował już na jej wczesnym etapie ekipie TV wójt Marcin Majek, tłumacząc, że w przypadku budowy 10 domków między plażą a rezerwatem "Mechelińskie Łąki" ustawa "LEX COVID" nie ma zastosowanie.

Wójt Kosakowa - na terenie którego leżą m.in. Mechelinki - rozpoczął prawną batalię.

- W pierwszej kolejności złożył doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Pucku, która ostatecznie okazała się największym sprzymierzeńcem gminy w tej sprawie - wyliczają w Urzędzie Gminy Kosakowo. - Pozostałe pisma przesłano do PINB w Pucku i Starosty Puckiego. Wójt zwrócił się również do Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, Wojewody Pomorskiego, Wód Polskich, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Nadmorskiego Parku Krajobrazowego, Urzędu Morskiego, Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, a także do Ministra Rozwoju.

Ten ostatni, gdy "covidowe osiedle w Mechelinkach" było jeszcze w powijakach, precyzował, że art. 12 tzw. „ustawy o przeciwdziałaniu COVID-19” nie może być dowolnie interpretowany. W ministerstwie podkreślano, że inwestor musi być precyzyjny i m.in. wskazać właściwą podstawę swojej inwestycji, a także szczegółowo ją uzasadnić.

I takie ślady w przypadku Mechelinek rzeczywiście się znalazły. Powiatowy inspektor w Pucku otrzymał m.in. dowód zakupu komory hiperbarycznej, która miała znaleźć się w jednym z dziesięciu domków. Co ostatecznie okazało się być dla PINB w Pucku za słabym argumentem.

Podobną opinię ma pomorska prokuratura. Mechelinki od początku były wątpliwą - pod kątem covidowym - inwestycją obliczoną na pomoc osobom chorym.

- Była tylko pozornie prowadzona dla celów przeciwdziałania covidowi, bowiem inwestor w żaden racjonalny sposób nie uwiarygodnił, że ta inwestycja prowadzona jest właśnie w tych celach - mówiła reporterom Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Czy "covidowe" domki zostaną rozebrane?

W urzędzie w Kosakowie mogą odtrąbić triumf, bo walka prawna przyniosła spodziewany efekt. Inwestycja została zastopowana. Jednak do pełni szczęścia jeszcze daleko.

- Oczekuję, że te budynki powinny zostać rozebrane. Uważam, że państwo w żaden sposób nie powinno doprowadzić do legalizacji tego typu inwestycji - skomentował stacji TVN wójt Marcin Majek.

Mieszkańców gminy Kosakowo podzieliła opinia na temat przyszłości "covid domków w Mechelinkach". Część z nich, komentując urzędowy wpis o bieżącym stanie batalii wójta z inwestorem, jest w stanie się zgodzić z legalizacją budowy. I wskazuje na zgłoszenia, które słali aktywiści ze Stowarzyszenia Nasza Ziemia, informując m.in. o wylewających się w okolicy ściekach.

Argumentem za ma być też architektoniczna uroda szeregowych domków. Lub np. dopuszczenie domków do funkcjonowania jako obiekty lecznicze dla osób z covidowymi powikłaniami.

Oto najdroższe i najpiękniejsze apartamenty położone nad trójmiejskim wybrzeżem! Ile kosztują? >>>

Oto najdroższe i najpiękniejsze trójmiejskie apartamenty z w...

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki