Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej złomu jeździ po drogach. Pieczątka diagnosty dla każdego?

Szymon Zięba
Aż 17 proc. aut, spośród sprawdzonych na Pomorzu w zeszłym roku, nie nadawało się na ulice (Zdjęcie ilustracyjne. Na fotografii: stacja diagnostyczna w Lublinie).
Aż 17 proc. aut, spośród sprawdzonych na Pomorzu w zeszłym roku, nie nadawało się na ulice (Zdjęcie ilustracyjne. Na fotografii: stacja diagnostyczna w Lublinie). FOT. MALGORZATA GENCA / Polskapresse
Coraz więcej aut nie nadaje się do jazdy, a kierowcy za przymknięcie oka podczas przeglądu proponują łapówki - alarmują pracownicy stacji kontroli pojazdów.

Według informacji udzielonych przez specjalistów tylko w Gdańsku, średnio przegląd negatywnie przechodzi raptem 7 proc. spośród wszystkich skierowanych na diagnostykę pojazdów, w powiecie kartuskim natomiast w ostatnim okresie z kwitkiem odesłano jedyne 0,5 proc. kierowców!

Dla porównania, np. w Niemczech stacje kontroli średnio negatywnie weryfikują około 30 proc. badanych pojazdów, w Szwecji natomiast nawet 40 proc.

Wyjaśnieniem tej sytuacji mogą być - przynajmniej w części - fałszerze, którzy podrabiają pieczątki, stwierdzające pozytywną weryfikację przeglądu technicznego pojazdu. Policjanci ze Starogardu Gdańskiego zatrzymali właśnie 46-letniego mężczyznę, który działał w ten sposób prawdopodobnie nawet kilka lat.

- Mężczyzna stemplował dokumenty, pobierając za tę usługę od 30 do 100 zł - wyjaśniają policjanci. Kryminalni ustalili już kilka pojazdów, których kierowcy skorzystali z usług zatrzymanego fałszerza. - Właściciele tych aut stracili już swoje dowody rejestracyjne - podkreślają funkcjonariusze. Zaznaczają przy tym, że sprawa ma charakter rozwojowy.

Mimo że zatrzymanemu grozi nawet pięć lat więzienia, może się okazać, że jego przypadek to tylko wierzchołek góry lodowej. Jak wyjaśniają specjaliści, wynika to z kiepskiego stanu aut, których właściciele unikają odwiedzin w stacji kontroli pojazdów. Świadczyć o tym mogą chociażby wyniki ankiet, przeprowadzonych niedawno wśród diagnostów samochodowych, w ramach kampanii "Zimowy Pit-Stop".

Z badań wynika, że tylko w ubiegłym roku do pomorskich stacji kontroli trafiło aż 17 proc. aut, które nie powinny w ogóle jeździć po drogach ze względu na bardzo zły stan techniczny. W skali kraju gorzej wypadło tylko województwo podkarpackie - z wynikiem 18 proc. Dlaczego liczby z przeprowadzonej ankiety nie pokrywają się z odsetkiem tych, których auta nie przeszły pozytywnie przeglądu?

- Niektórzy kierowcy mają wychodzone od lat ścieżki. Wiedzą, w których stacjach diagności przymkną oko na samochód, który w żadnym wypadku nie powinien przejść przeglądu technicznego - mówi Bartosz Adamski z jednej z trójmiejskich stacji kontroli pojazdów.

- Wiem, że zdarzają się sytuacje, że kierowca otrzymuje pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym nawet bez doprowadzenia samochodu do stacji - zauważa Adamski i podkreśla: - To proceder nie tylko nielegalny, ale również stwarzający poważne niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu.

Bez kontroli?
Nie ma kontroli nad wyrabianiem pieczątek, które potwierdzają, że auto przeszło przegląd - alarmuje Bartłomiej Zając, prowadzący stację kontroli pojazdów Moto Prospekt w Gdańsku.
Wyrabiałem pieczątki chyba dla pięciu czy sześciu diagnostów. Nie zdarzyło mi się, żeby ktoś zapytał: "Ma pan jakiś dokument, potwierdzający prowadzenie stacji kontroli? Poświadczenie uprawnień diagnosty?". Ja takie dokumenty oczywiście posiadam, ale nie wszyscy przecież są uczciwi. Niestety, nikt nie pyta, czy ktoś tę pieczątkę przychodzi wyrobić w celu rzeczywistego działania na stacji, czy tylko po to, żeby ją mieć i podbić paru kolegom dowód rejestracyjny. Pieczątkę wyrabia się dla konkretnego diagnosty z jego numerem uprawnień nadanych przez starostę. Samo jej wyrobienie zajmuje dosłownie trzy minuty. Wzór pieczątki znajduje się w rozporządzeniu ministra transportu i infrastruktury. Niestety, nie ma żadnej procedury nadzorującej ich wyrabianie, zrobi to każdy punkt zajmujący się produkcją pieczątek. Sytuacja z fałszerzem ze Starogardu Gdańskiego w ogóle mnie nie dziwi. Wyrobienie pieczątki jest tak proste i niekontrolowane, że to się nie mieści w głowie.

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki