Według najnowszych badań Głównego Urzędu Statystycznego, w skrajnym ubóstwie żyje ponad 2,2 mln Polaków, z czego 600 tys. to dzieci.
- Tymczasem w ciągu ostatniego półrocza znacząco wzrosły ceny towarów i usług konsumpcyjnych, w tym ceny książek i czasopism - zauważa Stanisław Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. - To oznacza, że coraz mniej rodzin stać na zakup szkolnych podręczników.
Skala biedy na Pomorzu najbardziej zauważalna jest zwłaszcza w małych, wiejskich miejscowościach, np. w szkole podstawowej w Brzeźnie Wielkim, koło Starogardu Gd. Uczęszcza do niej setka uczniów, a co czwarte dziecko wymaga wsparcia materialnego.
- To polega na dożywianiu oraz pomaganiu w zdobyciu podręczników, na zakup których rodziców tych uczniów po prostu nie stać - mówi Jacek Zakrzewski, dyrektor placówki. - Stopniowo, z roku na rok rośnie liczba takich uczniów.
Pomorze: Solidarność walczy o minimalne wynagrodzenie
W kłopocie są rodziny wielodzietne - wyprawka gimnazjalisty to koszt ok. 500 zł.
- Co roku to samo. Mam dwójkę dzieci, jedno w liceum, drugie w gimnazjum i prawie żadna książka nie może być powtórnie wykorzystana - żali się jedna z mam. - Jakich odkryć w nauce dokonano, żeby tak często zmieniać podręczniki?
Sytuację dodatkowo pogarsza konieczność zakupu tylko nowych podręczników, wynikająca z nowej podstawy programowej, która jest stopniowo wprowadzana od roku szkolnego 2009/2010. W tym roku szkolnym nowe podręczniki muszą kupić rodzice uczniów klas III podstawówek i gimnazjów - to pierwszy rocznik klas trzecich, który jest kształcony według nowej podstawy. Za rok reforma obejmie uczniów klas I szkół ponadgimnazjalnych.
- Koszty wprowadzenia reformy programowej zostały przerzucone na rodziców - kwituje prezes ZNP. - Niestety, rodziny z dziećmi nie mogą liczyć na obiecane przed wprowadzeniem reformy programowej przez minister edukacji wsparcie w postaci darmowych książek wypożyczanych przez szkoły ani na zasiłki rodzinne czy stypendia szkolne. Do tych świadczeń z roku na rok ma prawo coraz mniej dzieci. Dzieje się tak, ponieważ od lat nie zmieniają się kryteria, na podstawie których przyznawane są zasiłki rodzinne i stypendia - dodaje.
Praca na Pomorzu: Im dalej od Trójmiasta, tym gorzej
W księgarni usłyszeliśmy, że część rodziców kupuje książki na raty przez całe wakacje, ci biedniejsi przychodzą tuż po wypłacie i kupują od razu cały komplet, a niektóre rodziny oszczędzają pieniądze przez cały rok. Wiele osób bierze też podręczniki na faktury, żeby ubiegać się potem o dofinansowanie w ramach resortowego programu "Wyprawka Szkolna".
Pomorskie gminy nie wykorzystały w ubiegłym roku jednak znacznej części tych środków.
- To dlatego, że rodzice często nie wiedzą, że taka pomoc im przysługuje, stąd po raz kolejny ponawiamy prośby do dyrektorów szkół, aby przypominali rodzicom, że mają taką możliwość - tłumaczy Grzegorz Żurawski, rzecznik MEN.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?