Coraz więcej osób choruje na krztusiec. Tej choroby nie można bagatelizować

Coraz więcej mieszkańców powiatu kościerskiego choruje na krztusiec. W ubiegłym roku odnotowano dwanaście przypadków choroby, w tym roku natomiast aż czterdzieści osiem.

- Pierwszy okres choroby trwa od 1-2 tygodni i najczęściej pojawiają się takie objawy jak nieżyt nosa, gardła, oskrzeli, a także przekrwienie błon śluzowych - mówi Grażyna Greinke, dyrektor Państwowej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kościerzynie. - Kolejne stadium trwa od 2 do 4 tygodni. Charakterystycznym objawem jest napadowy kaszel, występujący często z dusznościami, wyksztuszaniem śluzu czy nawet wymiotami.

Jak podkreślają eksperci, objawów nie można bagatelizować i koniecznie należy udać się do lekarza, który w przypadku rozpoznania tej choroby zaleci przyjmowanie antybiotyku. Poza nimi stosuje się również leczenie objawowe, które złagodzi kaszel. Warto pamiętać też o częstym wietrzeniu pokoju, w którym przebywa osoba chora. Chłodne i wilgotne powietrze prowokuje mniej ataków kaszlu. W niektórych przypadkach konieczny jest pobyt w szpitalu. W ubiegłym roku trafiła tam jedna osoba chorująca na krztusiec.

Warto dodać, że rodzice mają obowiązek szczepić dzieci przeciwko krztuścowi.

- Trudno powiedzieć, dlaczego pomimo szczepień występuje tyle przypadków tej choroby. Odpowiedź na to pytanie należy do Głównego Inspektora Farmaceutycznego - zauważa szefowa kościerskiego sanepidu. - Z pewnością też krztusiec jest teraz lepiej diagnozowany.

W przypadku tej choroby nie ma reguły. Chorują zarówno dzieci, jak i dorośli, którzy nigdy wcześniej nie chorowali, lub utracili odporność.

Krztusiec powodują bakterie. Zarazić się można podobnie jak w przypadku grypy, a zatem od chorych osób, które wydalają pałeczki krztuśca w wydzielinie górnych dróg oddechowych.

- Zakażenie szerzy się drogą powietrzno-kropelkową - dodaje Grażyna Greinke. - Krztuścem można zarazić się w wyniku bezpośredniego kontaktu z chorymi. Niestety, choroba może się wiązać z niebezpiecznymi powikłaniami, jak np. ropne zapalenie płuc.