Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej nowych mieszkań na wynajem, a mimo to nie działa rynkowy mechanizm i czynsze ciągle rosną. Dlaczego?

Aleksandra Chomicka
Za mieszkanie nad morzem trzeba coraz więcej płacić: czynsz za wynajem 2-pokojowego lokum w Gdańsku wzrósł od 2016 roku o 43 procent.
Za mieszkanie nad morzem trzeba coraz więcej płacić: czynsz za wynajem 2-pokojowego lokum w Gdańsku wzrósł od 2016 roku o 43 procent. Materiały prasowe ALK
W ciągu ostatnich dwóch lat średni czynsz za najem 2-pokojowego mieszkania w Gdańsku wzrósł o 43 procent! Kupowanych pod najem M przybywa w szybkim tempie. Ceny rosną jeszcze szybciej.

Punktem odniesienia do porównań są dane z 2016 roku, kiedy inwestycyjne szaleństwo na rynku mieszkaniowym nabrało rozpędu. Wzrost cen w stosunku do 2015 roku oceniano na ok. 10 procent.

Za kawalerkę w Warszawie właściciele życzyli sobie średnio ok. 1500 zł miesięcznie. Średni czynsz najmu za mieszkanie 2-pokojowe w stolicy oscylował wokół 2000 zł. Za mieszkanie trzypokojowe trzeba było zapłacić pomiędzy 2500 zł a 3500 zł. Lokale 4-pokojowe (o metrażu powyżej 70 m kw.) i większe to był już wydatek od 4,5 tys. zł w górę.

Odpowiednie ceny dla takich samych lokali w Krakowie wynosiły 1200 zł/mies., 1700 zł/mies., 2100 zł/mies. i 2700 zł/mies. Trzecie miejsce w rankingu cenowym zajmował wówczas Wrocław z cenami 1200 zł/mies., 1500 zł/mies., 2000 zł/mies. i 2500 zł/mies.

Zakup mieszkań pod wynajem to od kilku już lat ulubiony sposób lokowania oszczędności majętniejszych Polaków. Wydawać by się mogło, że skoro na rynku przybywa w szybkim tempie towaru - to ceny powinny spadać.

Tymczasem jeszcze dwa lata temu średni czynsz najmu za najpopularniejsze, 2-pokojowe mieszkanie, wynosił w Gdańsku ok. 1400 zł. Drożej było nie tylko w Warszawie, ale również w Krakowie i Wrocławiu. Dzisiaj średnia statystyczna za taki lokal przekroczyła próg 2 tys. zł/mies., a przed nami jest już tylko Warszawa (2300 zł/mies.)

Gdańsk znalazł się wówczas tuż za podium. Średnia stawka najmu za samodzielna kawalerkę wynosiła ok. 1100 zł. Mieszkanie 2-pokojowe można byłó wynająć wówczas w stolicy Pomorza za kwotę 1400 zł, a 3-pokojowe za stawkę od 1600 zł w górę. Czynsz najmu mieszkania 4-pokojowego (o metrażu powyżej 70 m kw.) wynosił średnio 2300 zł.

Według tegorocznych danych z ostatnich dni, podanych przez Bartosza Turka z Open Finance zadziałał mechanizm, znany z gier komputerowych, czyli ceny skoczyły o jeden poziom wyżej: dzisiaj za najbardziej poszukiwane na rynku mieszkania 2-pokojowe trzeba zapłacić miesięcznie ponad dwa tysiące w Gdańsku, , a w Warszawie jest średnio już tylko o 300 zł drożej. Wrocław i Kraków zostały z tyłu: czynsze w obu miastach mieszczą się w przedziale poniżej 2 tys. zł/mies. Dla porównania - w Toruniu podobne mieszkanie można wynająć nawet za 1 tys. zł.

Ciekawa jest statystyka wzrostów czynszów w ujęciu geograficzno-demograficznym. Narodowy Bank Polski systematycznie analizuje średni poziom czynszów za wynajem 1 m kw. mieszkania w największych miastach kraju.

Zgodnie z metodologią NBP miasta zostały podzielone na trzy grupy: pierwsza - jednolita i łatwa do analizy to Warszawa czyli zdecydowanie największy rynek.

Drugą grupę stanowi sześć największych aglomeracji poza stolicą - Gdańsk, Gdynia, Kraków, Łódź, Poznań i Wrocław.

Trzecia
to dziesięć mniejszych rynków regionalnych (Białystok, Bydgoszcz, Katowice, Kielce, Lublin, Olsztyn, Opole, Rzeszów, Szczecin i Zielona Góra).

Jak wynika z danych NBP podwyżka średnich czynszów najmu w grupach I i III jest porównywalna. W Warszawie wzrosły one w skali roku o 18 procent (zmiana z 45,5 zł/m kw. do 53,5 zł/m kw.). Na dziesięciu mniejszych rynkach regionalnych podwyżka średnich czynszów w skali roku była tylko o 1 proc. niższa (zmiana z 25,2 zł/m kw. do 29,5 zł/m kw.). Natomiast znacząco wyższa okazała się zmiana cen na sześciu dużych rynkach: podwyżka z 29,7 zł/m kw. do 36,7 zł/m kw. oznacza wzrost o 24 proc.

Warto jednak podkreślić, że w Gdańsku na rynek najmu trafiło wiele dobrze wyposażonych lokali i apartamentów. Ich wynajem jest droższy w porównaniu z mieszkaniami o pośrednim standardzie co najmniej o połowę (chodzi o wynajem długoterminowy, gdybyśmy próbowali dodać do tej statystyki dobowy - stanęłaby ona na głowie).

Z raportu AMRON-SARFiN wynika jednak, że również właściciele mieszkań o niższym standardzie żądali w pierwszym kwartale br. wyższych stawek niż w analogicznym okresie przed rokiem. Jednym z powodem jest napływ migrantów zarobkowych (przede wszystkim z Ukrainy). Drugi dubluje się z prezentowanymi wyżej wnioskami: większość mieszkań trafiających na rynek najmu to lokale nowe, za które właściciele życzą sobie odpowiednio więcej.

ZOBACZ TAKŻE: Na wynajmie mieszkań dalej zarobisz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki