Codziennik kulturalny - wtorek, 23 grudnia 2008 r.

Dziadek do orzechów

19.00
Gdańsk, Opera Bałtycka, al. Zwycięstwa 15
Bilety: 20-60 zł

W repertuarze Opery Bałtyckiej ponownie znalazła się świąteczna propozycja, czyli "Dziadek do orzechów" Piotra Czajkowskiego. Jest to jednak zupełnie inny spektakl niż ten, do którego przyzwyczajona jest trójmiejska publiczność. Wystawiony zostanie bowiem we współczesnej aranżacji. Reżyseria i choreografia jest dziełem znakomitego i cenionego niemieckiego choreografa i tancerza Hansa Henninga Paara. "Dziadek do orzechów" jest trzecim i ostatnim baletem Piotra Czajkowskiego. Kompozytor napisał go na zamówienie dyrektora petersburskiego Teatru Maryjskiego Iwana Wsiewołożskiego. Założeniem było barwne widowisko, które nie miało wzruszać głębią treści, ale cieszyć oko przebogatymi dekoracjami, barwnymi kostiumami, tańcami solowymi i zbiorowymi na zmianę. "Dziadek do orzechów" zyskał rozgłos na całym niemal świecie, bo jak żadne inne dzieło sztuki ciepło i pięknie opowiada o najpiękniejszym wieczorze w roku - pełnym czarów wieczorze Bożego Narodzenia.

Okruchy pamięci

16.40
Gdańsk, kino Kameralne, Długa 57
Wstęp wolny

W kinie Kameralne wyświetlany jest dokument "Po-Lin. Okruchy pamięci" cenionej operatorki Jolanty Dylewskiej. Unikatowe archiwalia pokazują świat, jakiego już nie ma - przedwojenną Polskę, w której dwie kultury: żydowska i polska, współistniały obok siebie. "Polin" - czyli "tu się zatrzymamy" w języku jidysz - nie zaprzecza bolesnym zaszłościom. Pokazuje tylko, że obok nich było także coś więcej - wartego przypomnienia i - być może - odbudowy.

Rock sprzed lat

20.00
Sopot, Stary Rower, Pułaskiego 15
Wstęp wolny

Klub jazzowy Stary Rower kusił niedawno imprezą di-dżejską z muzyką z Afryki, a teraz zaprasza na cykl wtorkowych imprez pod szyldem Sentymentalny Rock. Można będzie podczas niego posłuchać rockowych i spokrewnionych z tym gatunkiem kompozycji, które przetrwały próbę czasu. Coś dla siebie znajdą miłośnicy różnych stylów - od pionierskich czasów lat 60., przez hardrocka i glam z lat 70., aż po późniejsze nurty z punkiem i Nową Falą na czele. Zabrzmią utwory takich wykonawców, jak Dylan, Zappa, Elvis Costello, Nick Cave, zespoły Cream, Genesis czy Rush.

Fados

16.50
Gdańsk, kino Helikon, Długa 57
Bilety: 10 zł

Najnowszy muzyczny dokument Carlosa Saury, "mistrza gatunku", poświęcony portugalskiej tradycji Fados. Fados to pełne pasji i lamentu dziewiętnastowieczne pieśni ballady, które stanowią wspólną spuściznę wszystkich Portugalczyków. Film "Fados", który możemy oglądać w Helikonie, to próba przypomnienia i powtórzenia wielkiej tradycji poprzez muzyczne misterium tańca i śpiewu. Prawdziwa uczta dla oczu i uszu.

Z Irlandii i Szkocji

20.00
Gdynia, Contrast Cafe, bulwar Nadmorski
Wstęp wolny

Zespół Fucus w składzie: Anna Engelbrecht (skrzypce), Rafał Rompca (gitara), Krzysztof Dempc (flet), Jarek Kudłaty (perkusista), Darek Lis (bas) i Piotr Daszkiewicz (akordeon, instrumenty klawiszowe) wystąpi w Gdyni. Grupa, istniejąca od 1997 roku, wykonuje muzykę folkową z Irlandii i Szkocji. Nagrała także płytę "Zakochani nad morzem" z utworami w języku kaszubskim. Od kilku lat zespół uatrakcyjnia swoje koncerty pokazami tańca irlandzkiego.

Tam, gdzie rosną poziomki

20.30
Sopot, kino Polonia, Boh. Monte Cassino 55/57
Bilety: 15 zł (2 seanse)

Na zakończenie cyklu "Nadchodzi koniec" Dyskusyjny Klub Filmowy Kurort zaprezentuje jedno z arcydzieł kina - "Tam, gdzie rosną poziomki", film liczący sobie pół wieku, który krytyka porównuje do "Obywatela Kane", a nawet do powieści Marcela Prousta czy "Fausta" Goethego. Bohater obrazu, starzejący się 78-letni profesor Isaak Borg, wielki autorytet w dziedzinie medycyny, udaje się z synową samochodem do Lund, gdzie ma być uhonorowany z okazji jubileuszu uzyskania doktoratu. Profesora dręczą sny, które mogą sugerować nadchodzącą śmierć. Podróż do Lund staje się równocześnie podróżą w przeszłość. Synowa teściowi zarzuca, że zawsze myślał tylko o sobie. Odwiedziny miejsc, które mu przypominają dzieciństwo i młodość, spotkania z trójką wesołych autostopowiczów i kłótliwym, nienawidzącym się małżeństwem, a także wizyta u matki uzmysławiają mu przeraźliwą pustkę jego życia.