Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co z kontuzjowanymi zawodnikami Zdunek Wybrzeża Gdańsk? Adrian Gała wraca już w najbliższą niedzielę. Sytuacja Jakuba Jamroga skomplikowana

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Jakub Steinborn
Przedłuża się powrót Jakuba Jamroga do składu Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Zawodnik przeszedł operację złamanej rzepki. I choć na początku każdego z ostatnich trzech tygodni miał nadzieję, to jednak piątek był dniem brutalnej weryfikacji. Zielonego światła nie było. Dobrą informacją jest natomiast fakt, że tylko jeden mecz pauzować musiał Adrian Gała i w niedzielnym meczu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz będzie już obecny.

Jeśli spojrzeć w media społecznościowe Wybrzeża Gdańsk, kibice praktycznie co chwilę zadają te same pytania - kiedy do składu wróci Jakub Jamróg?

Przypomnijmy, że doznał urazu w meczu z Landshut Devils, gdy nie zdążył wyhamować na jednym z zakrętów i wpadł z całym impetem w Wiktora Trofimowa. W przypadku tego drugiego skończyło się na potłuczeniach i tygodniu przerwy w startach. Gorzej wyszedł na tym Jamróg, który opuścił już trzy ligowe spotkania w Polsce. Do tego przepadł mu jeden z finałów indywidualnych mistrzostw Polski.

W tzw. międzyczasie sytuacja Wybrzeża jeszcze się pogorszyła, bo w Gnieźnie w niebezpiecznym wypadku uczestniczył Adrian Gała, przez co musiał opuścić mecz w Rybniku. Na szczęście menedżer Eryk Jóźwiak może odetchnąć, ponieważ Gała wraca do rywalizacji już w najbliższą niedzielę, gdy Wybrzeże podejmie na własnym torze Abramczyk Polonię Bydgoszcz (godz. 14).

Konieczna była operacja

Gorzej wygląda to w przypadku Jamroga, którego powrót mocno się przedłuża. Aktualnie zawodnik ma problem z płynnym poruszaniem się. Przez parę dni musiał chodzić o kulach i generalnie jego funkcjonowanie było dość mocno utrudnione.

Początkowe diagnozy były dość pozytywne, natomiast okazało się, że lekarz stwierdził złamaną rzepkę w lewym kolanie.

- Został mi założony tzw. popręg Webera. Lekarz stwierdził, że będzie to najbardziej sensowne wyjście. Uraz rzeczywiście na początku wydawał się niegroźny, ale gdy lekarz "otworzył" mi kolano, to musiał nieco nastawić kości. Był lekki odłam. Co prawda było możliwe leczenie zachowawcze, bez konieczności operacji, ale wiązało się to ze sporym ryzykiem. Wystarczyło, żebym stanął na jakiejś nierówności, chwila moment i rzepka mogłaby się rozwalić całkowicie. Wtedy dopiero byłby problem. Lekarz początkowo dawał mi nadzieję, że będę mógł wyjechać na tor po dwóch czy trzech dniach, jednak - jak widać - każdy przypadek jest inny. Widocznie mój organizm potrzebuje więcej czasu na dojście do pełni sprawności - wyjaśnił Jamróg.

Co prawda Jamróg podejmie kolejną próbę powrotu na tor już w najbliższy piątek, gdy będzie trenował w Tarnowie, natomiast szanse, ze wystąpi w niedzielę przeciwko Polonii są bliskie zeru. Przede wszystkim nie ma sensu ryzykować jakiegokolwiek pogłębienia urazu. On sam mówi, że dałby radę jechać i teraz. Jeśli wyjdzie ze startu jako pierwszy, to pewnie bez większych problemów dojedzie do mety. Jednak gdy trzeba będzie kogoś wyprzedzać lub nagle zahamować, to lewa noga może mocno ucierpieć.

- Najgorszy scenariusz dla mnie zakłada jeszcze miesiąc przerwy, więc byłbym gotowy na play-offy - mówi.

To oczywiście wariant pesymistyczny. Optymistyczny zakłada powrót w najbliższej kolejce, ewentualnie tydzień później w Krośnie.

Pytanie tylko czy klub będzie ryzykował, mając w świadomości, że nawet bez Jamroga udało się w dobrym stylu pokonać Falubaz Zielona Góra i Start Gniezno. Z naszych informacji wynika, że Wybrzeże będzie chciało podejść do tematu na spokojnie. Tak aby mieć Jamroga w pełni formy na play-offy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki