Co z fajerwerkami podczas Sylwestra w czasie pandemii koronawirusa? Petardy można odpalać tylko w prywatnym ogródku. Co z balkonami?

Sylwester 2020/2021 - obostrzenia. Co mówią przepisy?

Prawo w Polsce dopuszcza stosowanie wyrobów pirotechnicznych, w tym fajerwerków i petard jedynie 31 grudnia i 1 stycznia. To czas powitania Nowego Roku, a wiele osób nie wyobraża sobie tego momentu bez huku wystrzałów i barwnego spektaklu na niebie.

Tegoroczna noc sylwestrowa będzie miała jednak odmienny charakter. Wprowadzone obostrzenia i reżim sanitarny wykluczają przemieszczanie się i tym samym zabawę na ulicach i placach.

- Zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami w przestrzeni publicznej powinniśmy zachować odpowiedni dystans od innych oraz gromadzić się maksymalnie w pięcioosobowych grupach - informuje Robert Kacprzak, inspektor ds. komunikacji społecznej Straży Miejskiej w Gdańsku. - Należy także pamiętać o zakrywaniu ust i nosa. Dodatkowo od dnia 31.12.2020 r. od godz. 19.00 do dnia 01.01.2021 r. do godz. 6.00 na obszarze kraju przemieszczanie się jest możliwe wyłącznie w celu: wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej, zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.

Fajerwerki tylko w ogródkach? Co z balkonami?

Czy w takim razie zabronione jest również używanie fajerwerków?

• Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia kilkukrotnie podczas konferencji prasowych odnieśli się do tego tematu, sugerując jednocześnie, że taka czynność nie będzie zabroniona np. na obszarze prywatnych ogródków.
• Z kolei przedstawiciele Straży Miejskiej wskazują, że odpalanie materiałów pirotechnicznych z balkonów czy tarasów narusza przepisy przeciwpożarowe i regulaminy wspólnot mieszkaniowych.

- Fajerwerki używajmy tylko na otwartej przestrzeni z zachowaniem szczególnych środki ostrożności. Nie zapominajmy także o dokładnym przeczytaniu instrukcji obsługi i bezwzględnym przestrzeganiu zaleceń producenta. Odpalając fajerwerki w domu, przez okno lub na balkonie łamiemy przepisy przeciwpożarowe, a także regulaminy wspólnot mieszkaniowych. Oparzenia rąk i głowy, urazy oczu, uszkodzony słuch to tylko niektóre ze skutków braku rozwagi. Nie wspominając o tym, jak łatwo spowodować pożar, jeśli nie zachowamy ostrożności - zaznacza Robert Kacprzak.

Jaki mandat za złamanie przepisów?

Jednocześnie funkcjonariusze Straży Miejskiej w Gdańsku podkreślają, że za nieprzestrzeganie prawa w sprawie ograniczenia używania materiałów pirotechnicznych na terenie miasta Gdańska, funkcjonariusze mogą wystawić mandat w wysokości do 500 złotych. Podobnie wygląda kwestia z niezastosowaniem się do ograniczeń w związku z wystąpieniem stanu epidemii.