Co z budową składu Wybrzeża Gdańsk? Przyszłość Jakuba Jamroga uzależniona od... regulaminu rozgrywek na kolejny sezon

Sezon 2022 w polskim żużlu jeszcze się nie skończył. Nie znamy jeszcze mistrza Polski, nie wiemy kto awansuje do PGE Ekstraligi. Nie wiemy też kto uzyska promocję na jej zaplecze. Znani są jedynie spadkowicze.

Niemniej, większość klubów i tak zbudowała już kręgosłup, jeśli chodzi o skład. Najgłośniej jest rzecz jasna o odejściu Bartosza Zmarzlika ze Stali Gorzów i jego prawdopodobnym, choć jeszcze nie potwierdzonym, transferze do Motoru Lublin.

Na rynku transferowym będzie gorąco, bo mówi się o wielu ruchach. Sporo jednak będzie zależeć od regulaminu rozgrywek na kolejny sezon, który w dalszym ciągu nie jest ustalony. Działacze poszczególnych klubów chodzą poddenerwowani, bo nie wiedzą na co będą mogli sobie pozwolić.

Dotychczas, nawet jeśli na pozycji U-24 znajdował się Polak, to w składzie i tak musiało być dwóch innych polskich seniorów. Teraz jest wielce prawdopodobne, że w składzie będzie musiało się znaleźć czterech polskich zawodników łącznie, licząc juniorów i seniorów. A zatem otworzy się szansa na trzech zagranicznych seniorów. Szanse na taki wariant są bardzo duże, natomiast dopóki nic nie jest oficjalnie - mówiąc kolokwialnie - przyklepane, to kluby mają związane ręce.

Zdunek Wybrzeże Gdańsk ustaliło już warunki kontraktu z Rasmusem Jensenem, Timo Lahtim, Adrianem Gałą i juniorem Miłoszem Wysockim. W zawieszeniu są natomiast rozmowy z Jakubem Jamrogiem i Wiktorem Trofimowem. Dopóki nie wyjaśni się sytuacja z regulaminem, nic się w tej sprawie nie ruszy.

Jamróg nie będzie narzekał na brak propozycji, choć należy mieć na uwadze, że jest po dość poważnej kontuzji i jego forma w nowym sezonie może być zagadką. Z kolei Trofimow pewnie też bez problemu znajdzie angaż w innym klubie. Z Wybrzeżem łączony jest natomiast Mateusz Tonder, który ma za sobą przeciętny sezon w Falubazie Zielona Góra, gdzie - jak sam twierdzi - nie był zbyt dobrze traktowany. Przy założeniu, że nowy regulamin wejdzie w życie, takie rozwiązanie byłoby idealne. Wówczas Tonder wskakuje do składu jako zawodnik do lat 24, a jako kolejny senior mógłby jeździć żużlowiec zagraniczny.

Na razie Wybrzeże musi czekać. Toczą się luźne rozmowy, na portalu "Trojmiasto.pl" padały takie nazwiska jak Peter Kildemand, Michael Jepsen Jensen, Grzegorz Zengota, Oskar Fajfer, Patrick Hansen albo Przemysław Pawlicki. Nie można jednak przejść do konkretów. Trzeba czekać. A niemożliwe jest zakontraktowanie zarówno polskiego seniora, jak i zagranicznego. Na tym etapie żaden z zawodników na takie rozwiązanie nie pójdzie.