Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co wolno, a czego nie wolno kierowcom autobusów miejskich?

Wojciech Nowak
Wojciech Nowak
Co wolno, a czego nie wolno kierowcom autobusów miejskich?
Co wolno, a czego nie wolno kierowcom autobusów miejskich? Krzysztof Piotrkowski
To, że dochodzi do nerwowych sytuacji pomiędzy kierowcami autobusów miejskich a pasażerami, nie jest niczym nowym. Uwag kierowanych pod adresem tych pierwszych jest wiele, ale nie wszystkie są zasadne, a trzeba dodać też, nie wszyscy pasażerowie są wobec kierowców – i innych pasażerów – fair.

Rozmowy telefoniczne z telefonem przy uchu, słuchanie muzyki przez słuchawki, nieuprzejmość wobec pasażerów kupujących bilety, omijanie przystanków, mylenie tras, no i – bardzo na czasie – brak reakcji kierowców wobec pasażerów, którzy będąc w autobusie, nie noszą maseczek. Głos w tych sprawach zabierze jeden z kierowców autobusów miejskich jeżdżących po Słupsku, rzecznik prasowy Miejskiego Zakładu Komunikacji Sp. z o.o. z siedzibą w Słupsku - Anna Szabłowińska oraz – w kwestii słuchawek i ewentualnego słuchania przez nie muzyki - mł. asp. Monika Sadurska, oficer prasowy słupskiej policji.

Rozmowy telefoniczne w trakcie jazdy oraz muzyka w słuchawkach

Jednym z powtarzających się zarzutów jest ten o korzystaniu przez kierowców autobusów z telefonu komórkowego podczas jazdy. Pasażerowie mają tu na myśli brak zestawu słuchawkowego lub niekorzystanie z opcji rozmowy głośnomówiącej, a zamiast tego - trzymanie przez kierowców telefonu przy uchu.

- Oczywiście takie sytuacje pewnie się zdarzają, ale nie są to sytuacje nagminne i jako kierowcy zdajemy sobie sprawę, że nie powinno do nich w ogóle dochodzić. Z drugiej strony chciałbym jednak powiedzieć, że właśnie dlatego używamy słuchawek. Rozmawiamy przez nie, aby mieć obie dłonie na kierownicy – tłumaczy jeden z kierowców.

Sprawa słuchawek również jest podnoszona przez podróżujących komunikacją miejską. Wtedy z kolei kierowcom zarzucane jest, że używają ich, aby słuchać muzyki.

- Warto zaznaczyć, że kierowca może słuchać swojej muzyki za pośrednictwem chociażby portu USB, który znajduje się w kabinie kierowcy. Wystarczy podłączyć pendrive z nagranymi na nim utworami. Naprawdę nie musimy nosić słuchawek, żeby słuchać muzyki, która nam - jako kierowcom – odpowiada – mówi kierowca.

Anna Szabłowińska, rzecznik słupskiego oddziału MZK, tak odnosi się do sprawy rozmów telefonicznych oraz używania słuchawek przez kierowców autobusów:

- Uwagi dotyczące korzystania z telefonów komórkowych podczas jazdy zostaną włączone do programu najbliższego szkolenia okresowego naszych pracowników. Każdy, kto zauważy proceder korzystania podczas jazdy z telefonu komórkowego przez prowadzącego autobus, ma prawo zgłosić ten fakt na policję. Inaczej rzecz wygląda w przypadku zestawów słuchawkowych, które są wyposażeniem prawnie dozwolonym i korzystanie z nich, w uzasadnionych sytuacjach, nie stanowi wykroczenia – mówi Szabłowińska.

O zdanie w temacie korzystania ze słuchawek przez kierujących pojazdami poprosiliśmy również policję. Otrzymaliśmy wyczerpującą odpowiedź.

- Tutaj należy przytoczyć treść artykułu 3. Ustawy prawo o ruchu drogowym, który brzmi następująco: Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie – tłumaczy Monika Sadurska.

Jak dodaje rzecznik prasowy słupskiej policji, każdy kierowca ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności.
- Do tego na pewno potrzebna jest koncentracja. Jeżeli słuchanie muzyki nie dekoncentruje kierowcy, nie doprowadza do zagrożenia na drodze, to nie mówimy tu o zaniedbaniach. Ale np. słuchanie muzyki w sposób uniemożliwiający całkowite skupienie na tym, co dzieje się w pojeździe i poza nim, czy też powodujące utrudnienia w kontakcie z pasażerami powinny wzbudzić wątpliwości. Do tej pory nie otrzymywaliśmy tego typu zgłoszeń. Jednak w przypadku pojawienia się ewentualnych barier i sytuacji, które w ocenie pasażera wymagałyby kontroli policji, prosimy o zgłoszenie, dzwoniąc na numer alarmowy 112 – dodaje Monika Sadurska.

„Poproszę karnet” i nieuprzejma obsługa klienta

Kolejną sprawą jest zakup biletu u kierowcy. O tym, że powinniśmy mieć przygotowaną odliczoną kwotę, informuje regulamin przewozów dostępny na stronie internetowej Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. Inną sprawą jest to, jak taka gotówka wygląda.

- Kiedyś sam miałem sytuację, że pasażer poprosił o karnet za pięć złotych. Zapłacono mi w dziesięciogroszówkach i innych drobnych nominałach, miedziakami można powiedzieć. Nie żartuję. Rozumiem, że pieniądz to pieniądz, ale jako kierowcy naprawdę nie mamy czasu ich liczyć. Powinno to działać tak, że kierowcy wystarczy rzut oka na gotówkę, by móc stwierdzić, że wszystko się zgadza. Pomyślmy o innych pasażerach, którzy mogą gdzieś się spieszyć, a tymczasem kierowca musi przeliczyć pieniądze. Zatoczymy koło i albo będziemy oskarżani o złą obsługę klienta, albo spóźnianie się na kolejne przystanki. Wszyscy jesteśmy ludźmi i każdy z nas stara się wykonywać swoje obowiązki najlepiej jak umie. My, jako kierowcy, również możemy mieć gorszy dzień, podobnie jak pasażerowie – mówi kierowca.

W sprawie obsługi klienta rzecznik słupskiego MZK Anna Szabłowińska informuje, że kwestia obsługi pasażerów przez kierowców również zostanie podjęta podczas szkoleń okresowych.

Mijanie przystanków i mylenie tras

Przykładów na to, że jadący autobusem pasażerowie zauważają, iż kierowca ominął przystanek lub pomylił trasę przejazdu danej linii, można pewnie podać dużo. Dlaczego tak się dzieje?

Być może dlatego, że kierowcy autobusów miejskich pokonują dziennie około 200 kilometrów ulicami miasta, często kilkoma liniami. Rano wsiadają do „piątki” a po południu obsługują „piętnastkę” albo „szesnastkę”.

- Bardzo rzadko zdarza się, żebyśmy danego dnia jeździli tylko jedną czy dwoma liniami autobusów. Dzisiaj na przykład obsługuję ich sześć. Nie można się oszukiwać, że nie wkrada się czasami rutyna lub nie popełniamy błędów w czasie pracy, ale jak tylko zdamy sobie sprawę z popełnionego błędu, to natychmiast go naprawiamy. I niejednokrotnie pasażerowie zareagują na taki błąd uśmiechem i wyrozumi

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co wolno, a czego nie wolno kierowcom autobusów miejskich? - Głos Pomorza

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki