- Zwierzaczek został bezpiecznie umieszczony w kartonowym pudle. Otrzymał wodę w miseczce oraz jedzenie, zarówno roślinne, jak i mięsne - opowiada Magdalena Gigiel ze szkoły w Baninie. - Niestety, stres spowodował brak jakiejkolwiek zdecydowanej reakcji ze strony naszego gościa.
Podjęto wnikliwą analizę w celu identyfikacji stworzonka, co okazało się dość trudne.
- Wspólnie wydedukowaliśmy, że to na pewno nie zając ani królik, gdyż ma za krótkie uszy i jest zbyt mały - kontynuuje pani Magda. - Nie jest to świnka morska, gdyż kształt ciała jest zdecydowanie inny, ani mysz, bo jest za duży. Wykluczyliśmy też szczura, gdyż to stworzonko było mniejsze i miało okrągły pyszczek. Nie był to też myszoskoczek ani szynszyla...
Cóż to więc za gość odwiedził społeczność szkoły w Baninie?
- Po szybkiej konsultacji telefoniczno-fotograficznej z fachowcami z Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja” w Pomieczynie ustaliliśmy, że ów mały ssak to karczownik ziemnowodny - objaśnia pani Magdalena. - Stwierdziliśmy, że nasz karczownik nie ma żadnych uszkodzeń i porusza się sprawnie. Zgodnie z zaleceniem pracownika "Ostoi", wypuściliśmy małego ssaka w bezpieczne miejsce. Oczywiście w okolice niewielkiego cieku wodnego, gdzie na pewno znajdzie doskonałe warunki do życia.
I w ten sposób, szczęśliwie, zakończyły się niespodziewane odwiedziny w banińskiej podstawówce.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?