Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się dzieje z frekwencją na stadionie w Gdańsku? W większości meczów jeden z najładniejszych obiektów w Polsce świeci pustkami

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Przemysław Świderski
Sobotni mecz Lechii Gdańsk z Górnikiem Łęczna oglądało z perspektywy trybun 4817 kibiców. Nie była to najniższa frekwencja w historii stadionu w Letnicy, ale jedna z niższych, biorąc pod uwagę wyłącznie Ekstraklasę. Dlaczego kibice nie chodzą tłumnie na mecze biało-zielonych?

Są różne czynniki wpływające na frekwencję przy okazji wydarzeń sportowych. Forma zespołu, klasa przeciwnika, warunki pogodowe, wysokie ceny biletów, kiepski dojazd na stadion, marketing, ogólna sytuacja w na świecie związana z koronawirusem. Oczywiście w całej Polsce nie jest zbyt kolorowo pod względem liczby widzów chodzących na stadiony. Zdarzają się wyjątki, jak choćby w miniony weekend w Poznaniu, gdzie przyszło ponad 40 tys. widzów, natomiast patrząc całościowo na ostatnie tygodnie, a raczej miesiące, mamy dość niepokojący obraz.

Skupmy się jednak na widowni w Gdańsku, która - delikatnie rzecz ujmując - na kolana nie rzuca. W obecnym sezonie domowe mecze Lechii ogląda średnio 8691 kibiców. Biorąc pod uwagę wielkość obiektu (43 165 miejsc), jest to wynik przerażająco słaby. Ktoś powie, że w poprzednim sezonie średnia była mniejsza, natomiast wtedy - z uwagi na pandemię i zamknięte stadiony - tylko trzy mecze rozegrano z udziałem publiczności, więc nie jest to miarodajne. Dla porównania, wyższą średnią frekwencję mają w tym sezonie Lech Poznań, Wisła Kraków (miejsce w strefie spadkowej!), Legia Warszawa, Górnik Zabrze i Śląsk Wrocław.

Forma zespołu? Patrząc tylko na mecze u siebie, mimo wszystko daleko do dramatu. Dziewięć wygranych, trzy remisy i tylko jedna przegrana. Tylko dziewięć straconych goli, co jest drugim najlepszym wynikiem w lidze. Pogoda? Cóż, obecnie jest dość zimno, więc można to wytłumaczyć, natomiast kiepska frekwencja miała miejsce również na początku sezonu, więc nie jest to czynnikiem decydującym. Dojazd na stadion nie jest najgorszy, a i do cen biletów nie za bardzo można się przyczepić. Zresztą, ten argument jest bardzo często podawany, natomiast jeśli popytać w paru miejscach, to nawet jeśli bilety byłyby tańsze, choćby po złotówce, to frekwencja nie zwiększyłaby się ogromnie.

Klasa przeciwnika może robić swoje, ale też nie do końca. Jasne, na meczu z Legią Warszawa było ponad dwadzieścia tys. kibiców, ale już parę tygodni przy okazji spotkania z Lechem Poznań frekwencja była ponad dwukrotnie mniejsza. Tu nie ma reguły. Pewnie trochę brakuje derbów Trójmiasta, które zawsze przyciągały tłumy na trybuny, ale na to Lechia wpływu już nie ma.

Sporo w temacie frekwencji zrobiła pandemia. Ludzie jakby odzwyczaili się od chodzenia na stadion. Jeśli przez dużą część sezonu stadiony były zamknięte dla publiczności i trzeba było oglądać mecze z perspektywy telewizora, to teraz spore grono tych osób po prostu przywykło do tej sytuacji i niechętnie wychodzi z domu.

Co ciekawe, od początku istnienia nowego stadionu w Gdańsku były tylko dwa sezony, podczas których na każdym domowym meczu Lechii obecnych było ponad dziesięć tys. kibiców.

Średnia frekwencja na stadionie w Letnicy:

  • 2021/22 - 8691
  • 2020/21 - 4936 (uwzględnione tylko trzy mecze, pozostałe bez udziału publiczności z powodu pandemii)
  • 2019/20 - 9401 (bez dwóch spotkań, które zostały rozegrane bez udziału publiczności)
  • 2018/19 - 14 745
  • 2017/18 - 10 790
  • 2016/17 - 17 364
  • 2015/16 - 12 814
  • 2014/15 - 16 608
  • 2013/14 - 13 004
  • 2012/13 - 13 274
  • 2011/12 - 17 372

Najwyższa frekwencja: 37 220 na meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 19 marca 2017 roku.

Najniższa frekwencja: 2235 na meczu Lechia Gdańsk - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 27 lutego 2018 roku, gdy odczuwalna temperatura wynosiła ok. -25 stopni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki