Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z Polską Żeglugą Morską? PŻM otrzymała kredyt pomostowy

Jacek Sieński
Grupa PŻM jest największym polskim armatorem i jednym z większych w Europie
Grupa PŻM jest największym polskim armatorem i jednym z większych w Europie PŻM
Od lutego Przedsiębiorstwo Państwowe Polska Żegluga Morska znajduje się pod zarządem komisarycznym. Jest nadzieja na poprawę sytuacji. Zarząd komisaryczny został wprowadzony przez Mateusza Morawieckiego, wicepremiera i ministra finansów w porozumieniu z Markiem Gróbarczykiem, ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Było to spowodowane trudną sytuacją finansową szczecińskiego armatora, będąca rezultatem zadłużenia i dekoniunktury na globalnym rynku żeglugowym.

Na początku tego miesiąca konsorcjum polskich banków przyznało PŻM kredyt pomostowy, co pozwoliło spłacić jednego z zagranicznych wierzycieli i zapobiec zajęciu przez niego statków. W ubiegłym roku zarząd komisaryczny wstrzymał sprzedaż masowców Giewont i Jawor o nośności po 80 tys. DWT, zbudowanych w chińskiej stoczni New Times Shipyard w 2010 roku. Zachowano też około 400 miejsc pracy na statkach.

Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy PŻM, przekazał, że przedsiębiorstwo eksploatuje 55 statków, którymi są 1 siarkowiec, 4 promy pasażerko samochodowe, należące do spółki z Grupy PŻM Unity Line i 50 masowców o tonażu od 11,7 tys. do 82 tys. DWT. Flota masowców jest nowoczesna i młoda, bo średnia wieku tych statków wynosi 7 lat. Przewożą one przede wszystkim zboża, fosfaty czy nawozy. PŻM zatrudnia dziś na statkach rotacyjnie ponad 2400 oficerów i marynarzy. Co roku na promach i masowcach odbywa praktyki morskie około 570 studentów akademii morskich w Szczecinie i Gdyni, których absolwenci trafiają często na statki szczecińskiego armatora. Zarząd komisaryczny PŻM wdraża jej program naprawczy. Obejmuje on m.in. obniżenie o 13 proc. wynagrodzeń pracowników, co zaakceptowali i zrezygnowanie przez nich z niektórych świadczeń socjalnych, generujących koszty. Zgodnie z deklaracją ministra Gróbarczyka i zarządu PŻM, poprzednia wysokość zarobków będzie przywrócona, gdy poprawi się sytuacja finansowa przedsiębiorstwa.

Na razie na rynku żeglugowym panuje jeszcze stagnacja. Baltic Dry Index, czyli bałtycki indeks towarowy, ledwie osiąga 1000 punktów. Wskaźnik ten oblicza się przeliczając koszty transportu różnych ładunków masowych na 11 głównych liniach światowych, a potem są one uśredniane. Indeks dotyczy jedynie dużych statków masowych, takich jakie posiada PŻM. Najbardziej spadł on na początku roku 2016, kiedy to obniżył się do 467 punktów, a więc najniższego poziomu od jego ustalania w 1985 roku. W efekcie Grupa PŻM odnotowała słabe wyniki przewozowe. W 2015 roku jej masowce przewiozły 15,2 mln ton ładunków, o 2,7 mln ton mniej niż w poprzednim roku.

Obecnie PŻM zabiega o długoterminowe finansowanie swojej działalności.
[email protected]


Największy statek kontenerowy na świecie przypłynął do Gdańska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki