Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co boli pomorskich koszykarzy?

Paweł Durkiewicz
Koszykarski sezon 2011/2012 w Polsce ruszył na dobre. Cztery pomorskie drużyny radzą sobie jak dotąd z różnym skutkiem: mistrzowie z Asseco Prokomu z czterech dotychczasowych meczów w Eurolidze i Lidze VTB wygrali tylko jeden, Energa Czarni Słupsk osiągają wyniki lepsze niż ich gra. Zawodnicy sopockiego Trefla w drugim występie z rzędu zafundowali sobie koszykarski koszmar, z kolei w Polpharmie Starogard Gdański sprawy mają się tak źle, że kibice najchętniej wymieniliby... całą drużynę.

Przyjrzyjmy się z bliska kłopotom naszych zespołów.
Choć w "nowym" Asseco Prokomie jest spory potencjał, w pierwszych meczach nowych rozgrywek widać było już wyraźnie, jakie będą słabsze strony gdyńskiego zespołu. Jak do tej pory zawodzą przede wszystkim gracze z pozycji 1-2. Gdy dodać do tego mocno chimerycznego Donatasa Motiejunasa w roli kluczowej broni w ataku, nic dziwnego, że w każdym z dotychczasowych występów drużyna pokazywała po kilka swoich różnych oblicz.

Gra "falami" pozwoliła jak na razie na wygraną z zaskakująco słabym Azowmaszem Mariupol, zaciętą walkę z Galatasarayem i... dobre momenty w spotkaniu ze Spartakiem St. Petersburg. Sama waleczność i świetna gra Alonzo Gee to jednak za mało.

Energa Czarni po czterech występach w lidze ma bilans 3-1. "Czarne Pantery" przegrały tylko z Anwilem Włocławek, wygrały za to z innym rywalem w drodze po półfinał, czyli Treflem. Gra drużyny nie rzuca jednak na kolana, a w oczy rzuca się przede wszystkim brak lidera na pozycji rozgrywającego, czyli kogoś, kim był dla drużyny w poprzednim sezonie Jerel Blassingame.
Nowy playmaker Stanley Burrell jest koszykarzem o niezłych umiejętnościach indywidualnych, ale jak dotąd nie radzi sobie z kreowaniem akcji.

Najwięcej goryczy odczuli w ostatni weekend gracze Trefla, którzy drugi raz z rzędu przegrali ważny mecz, tracąc prowadzenie dopiero w ostatnich sekundach. Sopocianom znów zabrakło "instynktu zabójcy" i ponieśli porażkę z Czarnymi w Słupsku, mimo że przez niemal 40 minut byli lepsi od rywali.
W najgorszej sytuacji jest jednak bez wątpienia starogardzka Polpharma, zajmująca przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. "Kociewskie Diabły" przegrały we Włocławku z Anwilem, prezentując się momentami wręcz tragicznie.

Trenerzy i zawodnicy tłumaczą słaby start sezonu problemami ze znalezieniem podstawowego rozgrywającego. W okresie przygotowawczym nie sprawdził się Adrian Bowie, a jego następca Ivan Koljević też jest już poza zespołem. W stolicy Kociewia szykują się poważne zmiany. Włodarze klubu stwierdzili, że od samego mieszania herbata nie zrobi się słodka i... trzeba dosypać cukru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki