Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cisza w Radiu Euro 2012

Paweł Rydzyński
Pomysłodawcy Radia Euro 2012 liczą na pomoc każdego, kto mógłby dołożyć cegiełkę do ich projektu
Pomysłodawcy Radia Euro 2012 liczą na pomoc każdego, kto mógłby dołożyć cegiełkę do ich projektu Grzegorz Pachla
Kiedy rok temu grupa studentów Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku wpadła na pomysł, by stworzyć internetowe, sportowe Radio Euro 2012, nie sądziła, że droga do finalizacji projektu będzie prowadzić pod bardzo stromą górę. Kilka miesięcy przygotowań nie dało rezultatów - na razie przedsięwzięcie nie może ruszyć z miejsca.

- W tym roku na pewno nie rozpoczniemy nadawania - mówi Mikołaj Polak, pomysłodawca Radia Euro 2012.

Zapowiadało się dobrze. Przed kilkoma miesiącami Polak informował, że załatwiona jest już siedziba radia w CH Manhattan, na horyzoncie pojawił się sponsor chętny do wyposażenia redakcji w sprzęt. Mikołaj Polak zgromadził kilkadziesiąt osób wolontariuszy, chętnych zarówno do bycia dziennikarzami, jak i obsługą techniczną. Wśród nich była m.in. Julia Kamińska, odtwórczyni głównej roli w TVN-owskim serialu "BrzydUla".

Radio miało w zamyśle przede wszystkim informować o przygotowaniach Polski i Ukrainy do Euro 2012, ale Mikołaj Polak miał nadzieję, że uda się nawet przeprowadzać relacje już z czerwcowych Euro 2008. Projekt poparła posłanka Iwona Guzowska, Urząd Miejski w Gdańsku pomógł wiosną w zorganizowaniu happeningu na Głównym Mieście, promującego radio. Powstała strona internetowa, z której można było ściągnąć program do słuchania stacji.

Stacji jednak nie ma, choć Polak jeździł szukać poparcia w PZPN, PKOl czy w Ministerstwie Sportu.
Z resortu otrzymał pismo zabraniające używania nazwy "Radio Euro 2012".

- Argumentowano, że jakie miałoby to umocowanie prawne. Zastrzeżenia do używania przez nas tej nazwy zgłosiła też spółka PL 2012 [koordynująca przygotowania do Euro 2012 w całym kraju - dop. red.) - mówi Polak.

Dodaje też, że w tle całej sprawy jest decyzja szefów Polskiego Radia, którzy przemianowali Radio BIS w Radio Euro.

- Oni opatentowali tę nazwę 6 grudnia 2007 roku, ale ja mam dowody, w postaci choćby publikacji prasowych, że wymyśliliśmy tę nazwę wcześniej - dodaje Polak.

Ze współpracy wycofał się Manhattan, później na panewce spaliły próby stworzenia redakcji w sopockim klubie Pick&Roll. W zawieszeniu jest sprawa przyznania radiu koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.

- Najpierw chcę mieć możliwość uruchomienia radia, a potem załatwię sprawy koncesji - deklaruje Polak.
Widzi on dwie możliwości wyjścia z sytuacji.
Za pośrednictwem PZPN wysłał pismo do UEFA z prośbą o zgodę na używanie nazwy "Radio Euro 2012". Poza tym prowadzi negocjacje z szefami Wirtualnej Polski. Liczy na to, że uda się rozpocząć nadawanie za pośrednictwem tego portalu i ulokować siedzibę w gdańskiej redakcji WP. Czy ten drugi pomysł ma szansę na realizację, okaże się w najbliższych dniach.

- Jak na razie projekt słabo się rozwija, ponieważ nie ma takiego zainteresowania, tym bardziej po tym co się dzieje teraz w polskiej piłce nożnej - dodaje Jacek Gornowicz, jeden z inicjatorów Radia Euro 2012. - Myślę, że trzeba czasu, żeby to ruszyło. Im bliżej Euro, tym większe szanse na sukces. Kiedy staną pierwsze dźwigi w miejscach, gdzie mają powstać stadiony, będzie sens zacząć się starać - dodaje Gornowicz.

Dźwigi staną jeszcze w tym roku - w grudniu rozpoczną się prace ziemne przy gdańskim stadionie Baltic Arena. - Mamy pomysł i świetną ekipę, szkoda to zmarnować. Liczę, że na początku przyszłego roku jednak uda się wystartować - podsumowuje Mikołaj Polak.
Dlaczego Ministerstwo Sportu nie zgodziło się na używanie nazwy Radio Euro 2012 i jak można w tym momencie pomóc studentom? O tym Małgorzata Pełechaty, rzecznik resortu, poinformuje nas w najbliższym czasie.

Pomogliśmy

Michał Brandt, rzecznik Projektu Euro 2012 w Gdańsku, pełnomocnik prezydenta Pawła Adamowicza ds. Euro:
- Znamy inicjatywę Radia Euro 2012 i przyglądamy się jej z zainteresowaniem.
Okazaliśmy też swoją pomoc, pomagając pomysłodawcom napisać pismo do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Niestety, było to właściwie wszystko, co mogliśmy w tej sprawie zrobić. Pomysłodawcy liczyli bowiem na wsparcie finansowe, a Urząd Miejski w Gdańsku, którego składową jest Biuro ds. Euro 2012, nie może go udzielić.

Wygrywają najlepsze projekty

Rozmowa z Małgorzatą Pisarewicz, rzecznikiem prasowym Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego

Pomysłodawcy studenckiego Radia Euro 2012 zwrócili się o pomoc do marszałka województwa Jana Kozłowskiego.

Zwrócili się z prośbą o objęcie inicjatywy patronatem honorowym i taką zgodę dostali. Inną kwestią jest pomoc w rozkręceniu przedsięwzięcia. Studenci zarejestrowali działalność gospodarczą, a w takiej sytuacji nie mamy możliwości przekazywania środków finansowych.

Twórcy radia chcą szybko rozwiązać ten problem. Mają w planach założenie stowarzyszenia bądź fundacji, która miałaby się zajmować niemal wyłącznie sprawami papierkowymi.

To umożliwi startowanie przez nich w konkursach i staranie się o granty. Trudno jeszcze w tym momencie powiedzieć, czy byłyby to granty sportowe, czy inicjatywy finansowane ze środków unijnych. Urząd Marszałkowski patrzy na takie projekty z przychylnością, ale pamiętajmy, że to są konkursy i nikt tu się nie kieruje sympatią. Wygrywają najlepsze projekty.

Studenci mają problem, gdyż zabrania im się używania nazwy Radio Euro 2012.
Nie można dublować czyichś pomysłów.

Niestety, często zdarza się sytuacja, w której ktoś wymyśla coś jako pierwszy, ale ktoś inny jako pierwszy to samo rejestruje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki