Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cieśla, dekarz, brukarz. Dziś tych zawodów brakuje, a kto się ich podejmie, może liczyć na dobre zarobki. Czy młodzi garną się do tych prac?

Monika Jankowska
Monika Jankowska
fot.pexels.com
Piwowar, ludwisarz, brukarz, cieśla, guwernantka czy dekarz – to zawody, które wracają do łask. Sprzyja im m.in. rosnący deficyt specjalistów z fachem w ręku na rynku pracy czy powracająca moda na rzemiosło. W wielu profesjach już teraz zarobki są satysfakcjonujące, a w przyszłości można jeszcze liczyć na podwyżki. Czy młodzież zastanawia się nad wyborem takich nietypowych zawodów?

Brakuje specjalistów z fachem w ręku. I choć młodzi ludzie niekoniecznie garną się do takich zawodów jak cieśla czy dekarz, eksperci wskazują, że dla wielu jest to lepsza ścieżka kariery niż nadal popularne kierunki, jak np. ekonomia czy socjologia. Specjaliści Personnel Service, firmy zajmującej się rekrutacją pracowników dla polskich przedsiębiorstw, przygotowali zestawienie które w najbliższych latach przeżyją renesans oraz oszacowali ich szanse na wzrost wynagrodzeń w ciągu najbliższych 5-10 lat.

Pięć profesji z dużą szansą na wzrost pensji

Piwowar, ludwisarz, kowal, dekarz i brukarz – osoby, które zdecydują się na kształcenie w tych zawodach mogą spać spokojnie. W perspektywie najbliższych 5-10 lat istnieje duże prawdopodobieństwo, że ich zarobki będą rosnąć. A już teraz nie należą do niskich. Piwowar, czyli osoba zajmująca się warzeniem piwa może obecnie zarobić od 4 do 6 tys. zł brutto, do tego należy doliczyć różnego rodzaju dodatki i benefity. Ludwisarze, którzy wykonują m.in. odlewy dzwonów czy posągów, już kilka lat temu zarabiali ponad 5 tys. zł. brutto, a z roku na rok ich pensje rosną. Z niewiele mniejszym wynagrodzeniem, ale również z dużymi szansami na podwyżkę są kowale – szczególnie wyspecjalizowani, tacy jak kowale artystyczni czy materiałoznawcy. Obecnie mediana ich zarobków wynosi ok. 4 tys. zł brutto. Na wzrost pensji mogą liczyć także dekarze – aktualnie ich zarobki kształtują się w granicach od 3,2 tys. do 7 tys. zł brutto, oraz brukarze, którzy zarabiają od 3 tys. do nawet 6 tys. zł brutto.

- Duża szansa na wzrost wynagrodzeń to pochodna rosnącego popytu na te zawody. W ostatnich latach browarnictwo staje się coraz bardziej popularne, podobnie rośnie moda na wzornictwo użytkowe. Branża budowlana również nie zwalnia, w związku z czym nadal będą potrzebni brukarze czy dekarze, przy czym ci ostatni mają szansę na większe zarobki w związku z rozwojem fotowoltaiki, która montowana na dachach zyskuje coraz większą popularność – zauważa Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service.

Jest grupa zawodów, które wracają do łask. Sprzyja im m.in. rosnący deficyt specjalistów z fachem w ręku. Eksperci firmy rekrutacyjnej Personnel Service wytypowali 11 zawodów z perspektywą na wzrost dochodów. Sprawdź, jakie to profesje. Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Te zawody wracają do łask! Zarobki są wysokie. Oto TOP 11 za...

Średnie szanse na podwyżki

Średnie szanse na wzrost wynagrodzeń mają guwernantki, cieśle, stolarze i kamieniarze. Nadal jednak w tych profesjach zarabia się całkiem nieźle. Aktualne zarobki guwernantek kształtują się w granicach od 3 tys. do nawet 8 tys. zł brutto. Wszystko zależy od kompetencji danej osoby. Stolarze obecnie zarabiają od 3,2 tys. do 7 tys. zł brutto. Natomiast cieśla może liczyć na zarobki oscylujące wokół 4,5 tys. zł brutto, a kamieniarze na 3,4 tys. zł brutto.

Ile zarobi krawiec, ile maszynista?

Najniższe szanse na wzrost wynagrodzeń w perspektywie najbliższych lat mają maszyniści i krawcy. Dla tych pierwszych głównym zagrożeniem jest rozwijająca się automatyzacja. Choć na razie zarobki są całkiem niezłe i kształtują się w granicach 3,7 tys. do ponad 6 tys. zł brutto. W przypadku krawców ich zarobki zależą od liczby zleceń. I średnio wynoszą od 3 tys. zł do nawet 5 tys. zł brutto. Jednak duża i stale rosnąca konkurencja z Azji już teraz stanowi duże zagrożenie dla rodzimych przedstawicieli tego zawodu.

Tym kieruje się młodzież przy wyborze zawodu

Co dziś kieruje młodymi ludźmi, którzy zaczynają podejmować decyzje o swojej zawodowej ścieżce? Czym się kierują przy wyborze zawodu? I czy myślą o zawodach nietypowych, takich jak wspomniany na początku piwowar czy kowal?
Zapytaliśmy Zbigniewa Canowieckiego, szefa Pracodawców Pomorza. Dzieli on zawody rzadkie na dwie grupy: pierwsza to zawody powstające w miarę rozwoju technologii i wprowadzonych nowych rozwiązań technicznych; druga to zawody „stare” - także potrzebne na rynku, ale trudno namówić do nich ludzi, ponieważ często związane są z dużym wysiłkiem fizycznym i trudnymi warunkami pracy. Nietrudno zgadnąć, że to pierwsza grupa cieszy się zdecydowanie większym zainteresowaniem wśród młodych.

- Są działalności, które młodzieży XXI wieku bardziej się podobają – to każda działalność związana z informatyką, z komputerem, działalnością cyfrową. Dzisiaj wszyscy chcieliby działać w tym temacie. Dziś w tej branży poszukuje się pewnych nisz, wciąż powstają nowe zawody zajmujące się działalnością ogólnie znaną IT. Wiele lat temu powodzeniem cieszyli się ludzie zajmujący się budowaniem stron internetowych – na początku takich osób było bardzo mało. Dziś praktycznie wszyscy już to robią – mówi Canowiecki. I podkreśla, że choć to zawody nowe, innowacyjne cieszą się dziś największą popularnością u młodzieży, to nie znaczy, że zawody stare i rzadkie nie są dochodowe. - Na przykład brukarz. Dziś jest to profesja niezwykle poszukiwana i niezwykle popłatna. Zawody stare, a unikatowe potrzebują zasilenia, ale młodzi nie bardzo się do nich palą – zauważa Canowiecki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki