Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciągłe deszcze utrudniają zbiory

Redakcja
Sławomir Seodler
To jedne z najtrudniejszych żniw w ostatnich latach. Duże opady w lipcu i w pierwszej połowie sierpnia spowodowały opóźnienie prac i pogorszenie jakości zbieranego ziarna. W województwie pomorskim warunki atmosferyczne towarzyszące uprawom w sezonie wegetacyjnym także nie były sprzyjające zarówno dla form ozimych, jak i jarych zbóż.

- Obserwujemy duże zróżnicowanie zaawansowania zbioru zbóż na terenie województwa pomorskiego, a nawet poszczególnych powiatów, co spowodowane jest występowaniem lokalnych opadów o różnym nasileniu - mówi Aleksander Mach, dyrektor Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Lubaniu. - W niektórych miejscach, np. w powiecie słupskim, wysokie uwilgotnienie gleby uniemożliwia wjechanie sprzętu na pola. Z kolei w powiecie malborskim, sztumskim czy człuchowskim w większości gospodarstw żniwa są na ukończeniu lub zostały zakończone.

 

Ze wstępnych szacunków wynika, że wysokość plonów zbóż ozimych, a szczególnie pszenicy ozimej, jest niższa o 20-30 proc. w stosunku do lat ubiegłych. Jak podkreślają eksperci, spowodowane jest to przede wszystkim złym przezimowaniem zasiewów. Sporym problemem jest również jakość zbieranego ziarna, a przede wszystkim jego wysoka wilgotność, wynosząca 17-18 proc., a czasem nawet 20 proc. i więcej. Część rolników zgłasza także problemy z gęstością i liczbą opadania ziarna pszenicy ozimej.

 

- Ziarno o pogorszonej jakości, które nie spełnia wymogów konsumpcyjnych, a często nawet paszowych ze względu na porażenie mykotoksynami, może zostać wykorzystane jako surowiec energetyczny w procesie spalania w specjalnie przystosowanych kotłach do tego typu paliwa - podkreśla Aleksander Mach. - Również w przypadku ziarna w niewielkim stopniu porażonego przez choroby możliwe jest przeznaczenie go na surowiec gorzelniany.

 

Rolnicy przyznają, że tegoroczne żniwa wyjątkowo dały im w kość.

- My dosłownie wykradamy plony ze swoich pól - mówi Jan Walkowski z powiatu kościer-skiego. - Kombajn wjeżdża na pole na dwie, trzy godziny i szybko musi kończyć koszenie, bo zaczyna padać. Liczę, że najbliższe dni będą bezdeszczowe i wreszcie będę mógł zakończyć te żniwa. Wszyscy jesteśmy już zniecierpliwieni.
 

Edyta Okoniewska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki