Ciąg dalszy afery z udziałem Waldemara B. Protest przed kościołem w Rekownicy [ZDJĘCIA]

Sprawa Waldemara B., byłego senatora PiS z powiatu kościerskiego, podejrzanego o znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem zatacza coraz szersze kręgi. Tym razem grupa obrońców zwierząt spotkała się w Rekownicy, przy parafii, by... wyedukować miejscowego proboszcza. Akcję zorganizowała Fundacja Beagle w Dom oraz Inicjatywa Polska oddział Kościerzyna.

- To spacer przeciw przemocy wobec zwierząt, będący odpowiedzią na zdarzenie z udziałem Waldemara B. byłego senatora PiS, jak również odpowiedzią na słowa wieloletniego proboszcza parafii w Rekownicy, który stanął w jego obronie. Jak się dowiedzieliśmy, ksiądz miał interweniować w kościerskim schronisku w sprawie Hazana, psa, który został odebrany Waldemarowi B. Proboszcz chciał, by zwierzę wróciło do swojego właściciela. Nasze spotkanie w Rekownicy ma formę pokojowego manifestu i działania edukacyjnego - mówi Monika Jaskulska, z Inicjatywy Polskiej oddział Kościerzyna. - Liczymy, że proboszcz parafii zrozumie, że nikt nie ma prawa w jakikolwiek sposób stosować przemocy wobec zwierząt, a każdy jej przejaw powinien zostać potępiony. Jesteśmy zbulwersowani, że ktokolwiek próbuje bronić Waldemara B., a tym bardziej ksiądz. Mamy nadzieję, że zrozumie, że nie ma zgody na takie zachowanie.

Na przykościelnym ogrodzeniu zawisły banery, potępiające zachowanie Waldemara B. Oberwało się na nich także proboszczowi. Tymczasem, jak podkreślają manifestujący, sprawa byłego senatora rzuca cień na mieszkańców powiatu kościerskiego.

- Na naszym terenie wiele osób działa wolontaryjnie na rzecz zwierząt, a to co zrobił Waldemar B. uczyniło dużo złego dla całej społeczności - mówi Monika Jaskulska. - Pragniemy jednocześnie przypomnieć, że u nas bardzo dobrze traktuje się zwierzęta. Organizowanych jest mnóstwo akcji na rzecz schroniska i działania Waldemara B. nie mogą przekreślić ciężkiej pracy wielu ludzi.

Kilkunastoosobowa grupa manifestujących na spacer po Rekownicy zabrała swoich czworonogów. Jak podkreślają uczestnicy akcji, w Polsce wciąż potrzeba wielu zmian, aby poprawić los zwierząt, jednak system prawny nie działa tak jak powinien.

O komentarz w sprawie manifestacji chcieliśmy zapytać ks. proboszcza parafii w Rekownicy. Niestety nie udało nam się z nim skontaktować.

Przypomnijmy, że na filmie, który na początku kwietnia trafił do policji w Kościerzynie widać, jak mężczyzna ciągnie psa za samochodem. Początkowo zwierzę biegnie samodzielnie, po czym pada i jest ciągnięte przez auto. Funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie Waldemara B. byłego senatora z powiatu kościerskiego. Jednocześnie zabezpieczono psa, który trafił do schroniska. Waldemar B. miał twierdzić, że to właśnie to zwierzę było przywiązane do auta. Jednak nie miało ono żadnych obrażeń. Nieco później okazało się, że na jednej z posesji podczas przeszukań do tej sprawy policjanci znaleźli truchło zwierzęcia, które zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. Wynikało z nich, że pies zginął w wyniku obrażeń spowodowanych ciągnięciem za samochodem. Obrażenia wewnętrzne, których doznał, skutkowały niewydolnością krążeniowo-oddechową, a następnie śmiercią.