Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chorzy z SM nie mogą czekać [ROZMOWA]

rozmawiała Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Prof. Jarosław Sławek jest też prezesem elektem PTN
Prof. Jarosław Sławek jest też prezesem elektem PTN Tomasz Bołt
Z prof. dr. hab. med. Jarosławem Sławkiem, wojewódzkim konsultantem ds. neurologii, rozmawia Jolanta Gromadzka-Anzelewicz.

Rozmawiałam ostatnio z 26-letnią gdańszczanką chorą na SM, która skarżyła się, że co miesiąc musi jeździć do szpitala w Poznaniu tylko po to, by odebrać 15 zastrzyków interferonu, który przyjmuje co drugi dzień. Nie może się leczyć tu, na miejscu?
Nie tylko ta chora na stwardnienie rozsiane (SM) jeździ do ośrodka odległego od jej miejsca zamieszkania o kilkaset kilometrów, podobnie robi wielu innych chorych, którzy tu, na Pomorzu muszą czekać na rozpoczęcie terapii interferonem w długich kolejkach. Nie chcą czekać, więc szukają ośrodków, w których będą mogli rozpocząć leczenie z marszu. I mają rację, bo chorzy z SM nie mogą czekać! Najnowsze badania dowodzą, że późno wdrożone leczenie jest mniej skuteczne.

Z danych, którymi dysponuje lokalny oddział NFZ, wynika, że pacjenci z Pomorza jeżdżą głównie do Poznania i Bydgoszczy.
Bo tamtejsze ośrodki mają o wiele większe fundusze na interferon i inne, nowe leki na SM. Od wielu lat województwo pomorskie jest na szarym końcu listy województw, jeśli chodzi o finansowanie leczenia SM w Polsce. Obserwujemy wprawdzie procentowy wzrost liczby leczonych na Pomorzu, w liczbach bezwzględnych jednak - postępu nie widać. Kolejki oczekujących w województwie pomorskim od lat są najdłuższe w kraju - aktualnie czeka w nich ponad stu pacjentów stabilnych i kilkudziesięciu chorych, określanych jako tzw. pilni, z bardzo aktywną formą choroby. Paradoksalnie za pacjentów z Pomorza leczących się m.in. w Poznaniu czy Bydgoszczy i tak płaci nasz Pomorski Oddział NFZ.

To brzmi jak absurd...
Ponoć finansowanie leczenia interferonem na Pomorzu i poza Pomorzem to dwie zupełnie inne pule pieniędzy.

O interferonie głośno było dwadzieścia lat temu. To nadal panaceum?
W terapii stwardnienia rozsianego (SM) w ostatnich latach dokonał się ogromny postęp. Oprócz interferonu i octanu glatirameru (tzw. pierwsza linia leczenia) - pierwszych terapii o udowodnionej sile spowalniania choroby (immunomodulacji) - do użycia wchodzą już leki nowsze, skuteczniejsze, łatwiejsze w aplikowaniu. Również do nich chorzy z naszego terenu mają bardzo ograniczony dostęp.

Czy jest na to jakieś lekarstwo?
Będziemy go szukać wspólnie z władzami Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego, Wydziału Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego, NFZ, posłami do Sejmu RP oraz pacjentam i lekarzami podczas debaty zatytułowanej "Likwidowanie nierówności w dostępie do leczenia stwardnienia rozsianego w kontekście analizy map potrzeb zdrowotnych", która odbędzie się jutro w Ratuszu Głównego Miasta Gdańska. Mam nadzieję, że będzie ona owocna.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki