Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka wygrała w Legnicy

Michał Piepiorka
Przy piłce Tomasz Lenart z Chojniczanki
Przy piłce Tomasz Lenart z Chojniczanki Michał Piepiorka
Powody do radości mają kibice Chojniczanki, która w środę w Legnicy pokonała jedenastkę Miedzi.

Drużynę z Chojnic śmiało można okrzyknąć największym specjalistą od horrorów w II lidze zachodniej. To, jak Chojniczanka gra w ostatnim czasie, kibiców może przyprawiać o bóle serca.

W sobotę piłkarze trenera Grzegorza Kapicy po fatalnym meczu przegrali u siebie aż 0:3 z Górnikiem Wałbrzych. Chojniczanka grała wtedy beznadziejnie i tylko najwięksi optymiści mogli wierzyć, że w środę w Legnicy zespół beniaminka nawiąże wyrównaną walkę z Miedzią.

Chojniczanka przyzwyczaiła jednak już swoich kibiców do tego, że na wyjazdach jest zupełnie inną drużyną. Przed pojedynkiem w Legnicy chojniczanie mieli w pamięci zwycięstwo z Miedzią 3:0 z poprzedniej rundy.

Pomimo że zespół trenera Grzegorza Kapicy na wyjazd nie pojechał w najsilniejszym składzie, to zagrał bardzo dobry mecz.

Chojniczanka od początku środowego spotkania kontrolowała przebieg gry. W zespole z Chojnic widać było, ile oznacza brak Tomasza Parzego.

Rozgrywający Chojniczanki w Legnicy uporządkował grę w środku pola i stwarzał kolegom okazje do strzelenia bramek. Goście z Chojnic na prowadzenie wyszli w 23 minucie, gdy po rzucie rożnym piłkę głową do bramki Miedzi skierował Grzegorz Jakosz.

Niemal 10 minut później w polu karnym upadł Tomasz Parzy, ale sędzia spotkania uznał, że była to próba wymuszenia rzutu karnego i ukarał zawodnika żółtą kartką.

Wątpliwości, że był karny, nie było już w 40 minucie, gdy obrońca legnickiej Miedzi faulował Sławomira Ziemaka. Sprawiedliwość wymierzył sam poszkodowany i do przerwy mieliśmy sensacyjne prowadzenie Chojniczanki.

Po przerwie zespół trenera Kapicy dalej grał mądrze w obronie i nie dopuszczał do zagrożenia pod swoją bramką. Bramkarz Chojniczanki skapitulował dopiero w 84 minucie. Krzysztofa Barana pokonał wtedy Jakub Grzegorzewski.

Miedź szukała kolejnego gola, ale zespołowi z Chojnic udało się utrzymać prowadzenie 2:1 do ostatniego gwizdka sędziego i wywalczyć cenne punkty na boisku w Legnicy.

Miedź Legnica - Chojniczanka Chojnice 1:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Grzegorz Jakosz (23), 0:2 Sławomir Ziemak (42-karny), 1:2 Jakub Grzegorzewski (84)
Chojniczanka: Baran - Mikołajczyk, Sierant, Jakosz, Lenart - Matuszek, Kowal (64 Gibczyński), Parzy (80 Trzebiński), Ziemak, Hajdamowicz - Kaźmierowski (71 Magdziński)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki