Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka - Drutex Bytovia: Derby w blasku jupiterów

Piotr Hukało
Tomasz Bolt/Polska Press
Chojniczanka wraca do siebie. Po ponad półtoramiesięcznej serii występów na wyjazdach piłkarze Mariusza Pawlaka wreszcie będą mogli zaprezentować się przed własną publicznością. Przeciwnik na mecz otwarcia zmodernisowanego stadionu będzie całkiem atrakcyjny. Blask nowych reflektorów zamontowanych na stadionie przy ul. Mickiewicza 12 dzisiaj o godz. 20 oświetli ligowy pojedynek z Bytovią Bytów.

Najbliżsi rywale "Chojny" dobrze znają problemy wyjazdowe z jakimi borykała się Chojniczanka. Przeciwnicy z sąsiedniego powiatu byli w takiej samej sytuacji. Również z uwagi na montaż pylonów z oświetleniem musieli przez dłuższy czas grywać tylko na wyjazdach. W Bytowie z pracami uporano się szybciej. Na początku września zespół Tomasza Kafarsiego zagrał u siebie po raz pierwszy przy sztucznym oświetleniu. Piłkarze nie zapamiętali tego meczu zbyt dobrze. Być może blask świateł ich oślepił, bo przegrali z Dolcanem Ząbki aż 1:4. - Zobaczymy jak to będzie w naszym przypadku. Wydaje mi się, że jesteśmy trochę mniej chimeryczni niż drużyna z Bytowa. Poza tym każdy zespół piszę swoją historię i nie bardzo jest sens patrzyć jak w podobnych sytuacjach odnaleźli się nasi rywalem - twierdzi Andrzej Rybski, pomocnik Chojniczanki.

Siedem kolejek, które przyszło zespołowi z Chojnic rozegrać na wyjazdach zakończyło się trzema zwycięstwami i porażkami i jednym remisem. - Wydaje się, że z tego trudnego okresu udało nam się wyjść z twarzą. 10 punktów nie jest najgorszym rezultatem. Choć apetyty na pewno były większe, a my straciliśmy kilka bramek w dość nieodpowiedzialny sposób, to o kompromitacji nie można mówić - wyjaśnia Rybski.

Jak podkreśla "Ryba" przed sezonem graczom wydawało się, że kwestie mecze wyjazdowe będą łatwiejsze do udźwignięcia. - Brakowało czasu na wszystko. Bywały takie sytuacje, że w domach byliśmy 2 dni i znowu jechaliśmy w Polskę. Nie mogliśmy przepracować mikrocyklu, ale najbardziej doskwierał brak możliwości psychicznego odetchnięcia - wspomina.
Przed derbami w lepszej sytuacji wydaje się być Chojniczanka. W trzech ostatnich starciach obu drużyn piłkarze w czarnych koszulkach schodzili z boiska jako przegrani. Choć zespół Kafarskiego w tabeli zajmuje miejsce niższe niż "Chojna", to w rzeczywistości wydaje się, że Bytovia radzi sobie lepiej. Do tej pory zanotowali tylko jedną przegraną. W okresie wyjazdowych występów bytowiacy zaliczyli jedno zwycięstwo i trzy remisy. Warto nadmienić, że dzisiejszy mecz dla Bytovii będzie jednym z dwóch zaległych pojedynków.

- Jesteśmy w dobrych nastrojach. Cieszymy się, że w końcu możemy wystąpić u siebie i dać swoim kibicom trochę radości - podkreśla Andrzej Rybski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki