Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka Chojnice nadal na fali! Okocimski KS Brzesko odprawiony z kwitkiem

Piotr Hukało
Tomasz Bołt/Polskapresse
Chojniczanka pokonała na własnym boisku Okocimski KS Brzesko. Goście nie mieli wiele do powiedzenia w starciu z drużyną Mariusza Pawlaka, która zwycięstwo przypieczętowała w pierwszej połowie. Tym samym beniaminek z Chojnic jest już o krok od utrzymania w I lidze.

Niedzielny pojedynek Choj-niczanki z Okocimskim KS Brzesko miał swoisty ciężar gatunkowy. Obydwa zespoły interesowała tylko pełna pula punktów. Dla zespołu trenowanego przez Roberta Ołowskiego i Krzysztofa Przytuły przegrana oznaczała niemal pewną degradację. Drużynie Mariusza Pawlaka zwycięstwo dawało szansę na odskoczenie od strefy spadkowej o 6 punktów i wypracowanie sporego komfortu przed pojedynkami z drużynami z czołówki tabeli.

Chojniczanka nie zamierzała nawet przez chwilę zachowywać pozorów gościnności. Od pierwszego gwizdka podopieczni Mariusza Pawlaka ruszyli do ataku. Bardzo bliski otwarcia wyniku był już w 2 minucie Paweł Iwanicki, jednak jego strzał, w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem, minął słupek bramki strzeżonej przez Mateusza Kuchtę. Więcej szczęścia miał Tomasz Mikołajczak, który w 31 minucie wykorzystał dośrodkowanie od Arkadiusza Mysony i dał Chojniczance prowadzenie. W doliczonym czasie pierwszej połowy spotkania Mikołajczak wpisał się na listę strzelców po raz drugi. Tym razem napastnik nie potrzebował asysty. Popisał się ładnym, bezpośrednim strzałem.

Goście drugą połowę rozpoczęli żwawiej. Zaraz po wznowieniu gry niebezpiecznie zrobiło się pod bramką Karola Szymańskiego. Chwilę później w polu karnym "Chojny" padł jeden z obrońców Okocimskiego, domagając się podyktowania jedenastki.

Chojniczanie nie przestraszyli się chwilowego zrywu rywali i szybko przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. "Chojna" najbliżej podwyższenia była w 66 minucie. Tomasz Mikołajczak miał szansę, aby po raz trzeci wpisać się na listę strzelców. Zabrakło mu jednak kilku centymetrów, aby sięgnąć głową piłkę dośrodkowaną przez Jakuba Mrozika.

Warto odnotować, że niedzielne spotkanie to również powrót na ul. Mickiewicza 12 dwóch byłych piłkarzy Chojniczanki. Kacper Tatara, napastnik Okocimskiego, nie pokazał się na "starych śmieciach" z najlepszej strony i w 65 minucie został zmieniony. Z ławki rezerwowych wszedł drugi z byłych reprezentantów żółto-biało-czerwonych barw -Jakub Kapsa. Pomocnik również niczym szczególnym nie błysnął. Jego obecność na boisku była niemal niezauważalna.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki