Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka chce dokonać niemożliwego i wygrać z GKS-em Bełchatów

Piotr Hukało
Tomasz Bolt/Polskapresse
Chojniczanka w sobotę o godz. 18 w Bełchatowie rozegra kolejny arcyważny mecz w I lidze. Nasz zespół nie będzie jednak faworytem.

Po przegranej z Puszczą Niepołomice Chojniczanka znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Żółto-biało-czerwoni są tuż nad strefą spadkową, mając tyle samo punktów, co kandydaci do spadku. Podopieczni Mariusza Pawlaka, jak tlenu potrzebują punktów. Najbliższą okazją do ich zdobycia będzie sobotni pojedynek z GKS Bełchatów. Jednak aby tego dokonać, piłkarze "Chojny" będą musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, bo GKS nie ukrywa, że celem na ten sezon jest awans do ekstraklasy.

Szkoleniowiec Chojniczanki zaznacza jednak, że wynik jest cały czas sprawą otwartą. - Jedziemy do Bełchatowa przede wszystkim strzelić bramkę. Chcemy zamazać złe wrażenie po meczu z Puszczą. Wiemy, kto jest naszym rywalem i mamy świadomość, że będzie to bardzo trudny mecz. Przypomnę jednak pojedynek z GKS z rudny jesiennej. Co prawda przegraliśmy jedną bramką, jednak mecz był bardzo wyrównany. Wcale nie jesteśmy skazani na porażkę - twierdzi Mariusz Pawlak.

Na mecz z Bełchatowem nie pojadą pauzujący za czerwoną kartkę Robert Bednarek i narzekający na lekki uraz mięśnia czworogłowego Adam Duda. Do składu wracają natomiast Tomaszowie - Mikołajczak i Ostalczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki