Raków Częstochowa rozpoczął od trzech rzutów wolnych, ale goście nie zbliżyli się nawet do pola karnego Chojniczanki, aż do 9 minuty. Wtedy to Dariusz Formella miał szansę, żeby wpakować piłkę do bramki główką, ale nie doszedł do dośrodkowania rzuconego w pole karne z prawej strony. Dwie minuty później akcją odpowiedziała Chojniczanka. Wojciech Trochim wykorzystał wrzutkę z rzutu rożnego. Do końca pierwszej połowy, ani zawodnicy Rakowa, ani Chojniczanki nie potrafili oddać skutecznego strzału na bramkę rywala.
Po powrocie na boisko okazję do powiększenia przewagi miał Seweryn Michalski. Zawodnik Chojniczanki posłał piłkę w kierunku okienka bramki. Świetnie jednak interweniował Michał Gliwa. Chwilę później zagrożona była bramka Radosława Janukiewicza. Karol Mondek z Rakowa próbował szczęścia z ostrego kąta, ale piłka poleciała minimalnie obok słupka. Wtedy trener z Częstochowy zdecydował się na pierwszą zmianę. Rafał Figiel zszedł z boiska, a w jego miejsce wszedł Piotr Malinowski. Zmiana okazała się strzałem w „dziesiątkę”, a to dlatego, że dziesięć minut później Malinowski pokonał bramkarza Chojniczanki.
Nad chojnickim klubem znów zawisło widmo remisu. W 78 minucie arbiter wskazał jednak na 11. metr, a rzut karny wykorzystał Hubert Wołąkiewicz i Chojniczanka znów prowadziła. Ta sytuacja mogła się zmienić pięć minut później. Wtedy to bliski wyrównania był Przemysław Pietruszka, zawodnik Chojniczanki, który mało brakowało, a wpakowałby piłkę do własnej bramki. W ostatniej chwili sytuację uratował bramkarz klubu z Chojnic. Ostatecznie Chojniczanka notuję pierwszą wygraną w tym sezonie. Chojnicki klub pokonał na własnym stadionie Raków Częstochowę 2:1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?