Chojniczanie są podzieleni na tych, którzy uważają, że Armia Czerwona rzeczywiście wyzwoliła miasto z okupacji hitlerowskiej, oraz tych, którzy przywołują gwałty, napady i okradanie ludności cywilnej właśnie przez Rosjan.
Zbliża się kolejna rocznica tego wydarzenia, dlatego więc rozgorzała dyskusja. W piśmie rozesłanym do wszystkich chojnickich mediów czytamy np., że słowo bohater ma w języku polskim pozytywne znaczenie, ale w rosyjskim takim sformułowaniem określani byli ci, którzy zasłużyli się w komunistycznych bataliach. Członkowie czterech stowarzyszeń przypominają, że odznaką "Bohater ZSRR" wyróżniony został m.in. Klement Woroszyłow, który podpisał wyroki śmierci w 1939 roku na oficerach polskich zamordowanych w lasach katyńskich.
Dyskusja rozgorzała więc na dobre, jednak pismo, a może bardziej wniosek o zmianę epitafium na pomniku w Chojnicach, nie dotarł jeszcze do adresatów, czyli Rady Miejskiej oraz Arseniusza Finstera, burmistrza miasta.
- Ja bym nic nie zmieniał - kwituje Finster, który każdego roku z oficjalną delegacją składa pod pomnikiem kwiaty. - Uważam, że skoro pomnik stoi na cmentarzu poległych prawie trzech tysięcy żołnierzy radzieckich, to są to odpowiednie formuły. Nie chciałbym, aby Rada Miejska podejmowała decyzję w oderwaniu od ewentualnych negocjacji z Rosją.
Pismo do ratusza skierowały stowarzyszenia: Arcana Historii, Wspólna Ziemia oraz Związek Solidarności Polskich Kombatantów i Fundacja Inicjatyw Obywatelskich im. Marcina Furmana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?