Strażacy jechali do wezwania w podchojnickich Lipienicach. Na skrzyżowaniu ulic Bytowskiej z Reymonta i Karnowskiego doszło do kolizji, w której uczestniczyły uprzywilejowane samochody.
Strażacy jechali z włączonymi sygnałami, wiadomo też, że wjechali na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Tam ich samochód zderzył się z mazdą.
- Kierująca mazdą wjeżdżała na skrzyżowanie na zielonym świetle - wyjaśnia Renata Konopelska-Klepacka, rzecznik prasowy chojnickiej policji. - Samochodem jechały cztery osoby, ale podczas zdarzenia na szczęście nikt nie ucierpiał. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu, uznali, że sprawcą kolizji jest kierowca wozu bojowego. Wprawdzie kierujący pojazdem uprzywilejowanym może wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle, musi jednak przy tym zachować szczególną ostrożność.
Strażacy odmówili jednak zapłacenia mandatu, sprawa została więc skierowana do sądu. Teraz sędzia wyjaśni, kto był sprawcą kolizji.
Strażacy z Charzyków mówią, że kobieta kierująca mazdą wyraźnie zwolniła i wszystko wskazywało na to, że zamierza przepuścić jadący do interwencji wóz bojowy.
- Ja sam nie uczestniczyłem w zdarzeniu, od kolegów jednak wiem, że wyglądało na to, iż mazda zatrzymuje się, aby przepuścić nasz samochód - mówi Łukasz Kwiatkowski, sekretarz OSP w Charzykowach. - Zatrzymanie ważącego 16 ton wozu bojowego, który zjeżdża z górki, to nie taka prosta sztuka. Właśnie dlatego doszło do kolizji. Zresztą 20 minut później niewiele brakowało, a w inny samochód wjechałaby jadąca na sygnale karetka pogotowia. Jej udało się w ostatniej chwili zatrzymać.
Czytaj więcej o tej sprawie w czwartkowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego z dnia 17.10.2013
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?